W hematologii jednym z wielkich osiągnięć medycyny niewątpliwie było wprowadzenie przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych – szpiku kostnego. Kiedy wymagane jest przeprowadzenie takiego zabiegu i ile ich wykonuje się w Polsce rocznie?
To rzeczywiście rewolucyjna technologia, która rozpoczęła się efektywnie w roku 1968, w Minneapolis, w Stanach Zjednoczonych. Wtedy wykonano pierwsze skuteczne przeszczepienie szpiku u dziecka z niedoborem odporności. W Polsce pionierem transplantacji szpiku był prof. dr Wiesław Wiktor Jędrzejczak z Warszawy, który zrobił to po raz pierwszy 36 lat temu, w 1984 roku. Teraz Polska jest już krajem mocno rozwiniętym, jeśli chodzi o transplantologię. Zabiegów wykonuje się rocznie, wg danych Poltransplantu za 2019 rok, 1848 u pacjentów dorosłych i pediatrycznych. Przeszczepień allogenicznych wykonano 686, w tym 549 u dorosłych i 137 u dzieci. Z tego 61 w naszym Przylądku Nadziei we Wrocławiu.
A czy należałoby robić ich więcej?
Myślę, że na pewno można by było. Mamy jasno określone wskazania do transplantacji, zarówno w chorobach nowotworowych, jak i nienowotworowych. W przypadku tych pierwszych mówimy o białaczkach wysokiego ryzyka wznowy, zarówno ostrej białaczce limfoblastycznej, częstszej u dzieci, jak i ostrej białaczce szpikowej, częściej występującej u dorosłych. Zespoły mieloblastyczne, zespoły mieloproliferacyjne, chłoniaki – to są kolejne najczęściej spotykane choroby, które są wskazaniami do przeszczepu. U dorosłych występuje jeszcze szpiczak mnogi. Są także choroby nienowotworowe, w których bez przeszczepu pacjenci nie mają szans na przeżycie: takie jak ciężka postać anemii aplastycznej, niedobory odporności, niektóre wybrane choroby metaboliczne, zaburzenia hematopoezy itd. Tych wskazań jest bardzo dużo. Przeszczepień wykonuje się w Polsce tyle, ile się wykonuje... To i tak niezły wynik, a z roku na rok liczba transplantacji rośnie. Także dzięki temu, że mamy coraz lepszy dostęp do dawców niespokrewnionych, również w kraju, co z kolei ma szczególne znaczenie w dobie pandemii Covid-19. Bo jeśli chodzi o liczbę zarejestrowanych dawców szpiku, to Polska jest na trzecim miejscu w Europie, ustępujemy znacznie Niemcom i bardzo nieznacznie Wielkiej Brytanii, a jesteśmy cztery razy lepsi niż Francja i pięć razy lepsi niż Włochy czy Hiszpania. W przypadku przeszczepień allogenicznych ponad 60 proc. wykonuje się od dawców niespokrewnionych. Mniej więcej 25 proc. od dawców zgodnych, rodzinnych i ok. 10 proc. od dawców haploidentycznych.
Zakażenia potransplantacyjne są realnym zagrożeniem dla pacjentów ze względu na ich osłabioną odporność. Jaki problem stanowią zakażenia wirusowe? Które z nich stanowi w pana opinii najbardziej istotny problem dla chorych?