Andreas Lubitz. Kim był drugi pilot airbusa

Z ustaleń francuskiej prokuratury wynika, że Andreas Lubitz, drugi pilot airbusa, z premedytacją doprowadził do katastrofy. Mężczyzna zamknął się w kokpicie i natychmiast rozpoczął procedurę schodzenia maszyny.

Aktualizacja: 26.03.2015 15:24 Publikacja: 26.03.2015 15:14

Andreas Lubitz. Kim był drugi pilot airbusa

Foto: AFP

28-letni Niemiec Andreas Lubitz od września 2013 roku pracował w Germanwings. Posiadał licencję drugiego pilota, a w powietrzu spędził około 630 godzin, w tym około 100 na pokładzie airbusa A320. Jego doświadczenie było stosunkowo niewielkie. Pierwszy pilot wtorkowego lotu miał wylatanych około 6 tysięcy godzin.

Lubitz mieszkał z rodzicami w miejscowości Montabaur, położonej między Kolonią a Frankfurtem. W tamtejszym liceum zdał w 2007 roku maturę.

Był członkiem lokalnego klubu szybowcowego. Jego kolega z klubu, Peter Ruecker, powiedział agencji Reutera, że Lubitz był miłym, młodym człowiekiem, "wesołym a czasem nawet nieco za spokojnym". Był lubiany i dobrze zintegrowany ze środowiskiem. Miał przyjaciół i nie był samotnikiem. Ruecker nie potrafi uwierzyć w to, że Lubitz mógł rozmyślnie spowodować katastrofę. - Brakuje mi po prostu słów i nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. To niemożliwe, chyba, że został wytrenowany przez Al-Kaidę - dodał. Również przewodniczący klubu szybowcowego LSC Westerwald Klaus Radke powiedział, że Lubitz był "miłym, młodym człowiekiem", który jeszcze w ubiegłym roku zgłosił się do klubu, by odnowić licencję pilota szybowcowego.

W 2008 roku Andreas Lubitz został przyjęty do szkoły pilotów Lufthansy w Bremie. W trakcie egzaminów wstępnych przeszedł odpowiednie testy psychologiczne. W 2009 roku przerwał jednak naukę. Prezes Lufthansy Carsten Spohr nie chciał jednak ujawnić z jakiego powodu. Po przerwie Lubitz wznowił naukę w szkole pilotów. - Nie było w tym nic niezwykłego, przeszedł ponownie badania medyczne - tłumaczył Spohr. Szef Lufthansy przyznał jednak, że od momentu egzaminów wstępnych w 2008 roku Lubitz musiał poddawać się jedynie badaniom medycznym, nie psychologicznym. Zdaniem Carstena Spohra był dobrym lotnikiem i dlatego został we wrześniu 2013 roku zatrudniony jako pierwszy oficer (drugi pilot) w spółce-córce Lufhansy Germanwings.

Posiadany przez niego certyfikat pozwalał na samotne przebywanie w kokpicie. W samolotach Germanwings i Lufthansa nie obowiązuje przepis o koniecznej obecności dwóch osób w kabinie pilotów.

Niemieckie służby bezpieczeństwa poinformowały, że nazwisko drugiego pilota nie widniało na liście osób podejrzanych o związki z grupami terrorystycznymi. Przedstawiciele Lufthansy nie potrafią wyjaśnić zachowania swojego pilota.

Do katastrofy airbusa A320 niemieckich linii Germanwings doszło we wtorek. W trakcie lotu pierwszy pilot opuścił kokpit, zostawiając za sterami Andreasa Lubitza. Mężczyzna zamknął drzwi i rozpoczął procedurę schodzenia maszyny. Nagrania zgromadzone na czarnej skrzynce wykazały, że do samego momentu katastrofy mężczyzna był żywy. Na taśmach słychać również pierwszego pilota, który bezskutecznie próbuje wyważyć drzwi kabiny.

 

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!