To powszechne sytuacje, dlatego to odkrycie medyczne jest takie ważne. Tylko zrozumienie, jak działa wirus, pozwala nam opracować skuteczną broń, jaką są leki. I w rezultacie wyleczyć miliony ludzi na całym świecie. Jeżeli będziemy mieli takie nagrody co roku, to życie będzie lepsze.
W jaki sposób firmy farmaceutyczne, w tym wasza, włączają się w budowanie świadomości na temat WZW typu C?
Od lat jesteśmy zaangażowani w działania związane z poprawą zdrowia pacjentów. Robimy to przede wszystkim poprzez innowacyjne badania i inwestowanie w rozwój. Misją firmy jest tworzenie i dostarczanie nowych terapii pacjentom, którzy cierpią zarówno na schorzenia przewlekłe, jak i te zagrażające życiu. Takich, które pozwolą się zmierzyć z chorobą i wyleczyć pacjenta. Działamy również w obszarze edukacji. Obecnie mamy tak skuteczne, dające możliwość wyleczenia leki, uzdolnionych lekarzy, że rolą firm odpowiedzialnych staje się wyjście poza schematyczny układ dostarczania leków i zastanowienie się, co można zrobić więcej. W 2015 r. ONZ zdefiniowała cele zrównoważonego rozwoju, które zakładają, że do 2030 r. ma dojść do wyeliminowania takich chorób, jak AIDS, gruźlica, malaria, pewnych zaniedbanych chorób tropikalnych, czy też zwalczenia wirusowego zapalenia wątroby typu C. To są cele, które i my stawiamy sobie w dalszej perspektywie.
Leki, jak pan powiedział, już są.
Tak. W 2015 r. nasza firma wprowadziła na rynek leki bezinterferonowe. Ministerstwo Zdrowia szybko podjęło decyzję o ich refundacji. To zagwarantowało dostęp do nowoczesnego leczenia dla niemal wszystkich polskich pacjentów już w pierwszym roku od wprowadzenia tych leków. Jednak WZW typu C ma różne podtypy. Jest ich sześć. Nie zawsze jest tak, że jedno rozwiązanie działa na wszystkie podtypy danego wirusa. Dlatego w 2018 r. wprowadziliśmy terapie pangenotypowe, również szeroko dostępne w Polsce. Ich zaletą jest to, że nie wymagają sprawdzenia typu wirusa, bo działają tak samo dobrze na każdy z nich, zapewniając jednocześnie wysoką skuteczność i bezpieczeństwo stosowania.
To, czego brakuje, to świadomi lekarze i pacjenci. Dlatego angażujemy się w edukację, propagowanie wiedzy na temat źródeł zakażeń, diagnostyki i możliwości leczenia. Wspieramy także działania edukacyjne organizacji pacjenckich. Tak, by można było też zapobiegać zakażeniom.