Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i Dowódca Operacyjny gen. Tomasz Piotrowski złożyli na biurko prezydenta dymisję. Jak pan skomentuje to trzęsienie ziemi w polskim wojsku?
Jeżeli jest brak możliwości działania, brak możliwości pracy, jeżeli gen. Andrzejczaka i Piotrowskiego pozbawiono kompetencji, to co oni mają robić? Proszę zauważyć, że ta sytuacja z nimi trwała od dłuższego czasu – od czasu, jak Mariusz Błaszczak został ministrem oni zostali odsunięci jakby w cień. Minister nie pokazuje się z nimi, lecz z Dowódcą Generalnym i oni są nieobecni.