Aktualizacja: 10.03.2025 02:57 Publikacja: 27.06.2024 16:55
Foto: Adobe Stock
Czwartek na rynku walutowym nie przyniósł znaczących zmian. Inwestorzy przyzwyczaili się już do tego, że w ostatnim czasie złoty robi jeden krok w przód i się umacnia, by potem zrobić krok w tył i się osłabić. Dzisiaj zrobił krok naprzód. Po południu nasza waluta zyskiwała bowiem wobec dolara około 0,3 proc. i USD był wyceniany na 4,02 zł. To w dużej mierze odbicia głównej pary walutowej EUR/USD, która po południu też rosła o 0,3 proc. i wróciła powyżej poziomu 1,07. - Para EUR/USD wyszła dzisiaj mocniej ponad poziom 1,07 docierając do 1,0726. Opublikowane o godz. 14:30 dane wskazały na wyższe od oczekiwanych odczyty PCE i PCE Core w I kwartale, ale i też przy nieco wyższej dynamice PKB — były to finalne odczyty. Cotygodniowe bezrobocie wypadło przy 233 tys., więc bez większych zmian — wskazuje Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.
Złoty nadal pozostaje mocny. Dzisiaj jego losy mogą jednak zależeć od danych z amerykańskiej gospodarki.
Największe banki USA zaczęły proponować inwestorom instrumenty pochodne powiązane z rublem. Bezwartościowe dotąd rosyjskie obligacje korporacyjne też wracają na rynek.
Na rynku walut w ostatnich dniach doszło do prawdziwego odwrotu od amerykańskiej waluty.
Mimo fiaska rozmów dotyczących zawieszenia broni w Ukrainie inwestorzy nie stracili optymizmu.
Suzuki to nie tylko cenione samochody i motocykle, ale też i wielokrotnie nagradzane silniki zaburtowe. Dział Marine japońskiej marki obchodzi okrągłe urodziny.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił powołanie narodowej rezerwy kryptowalut. Wirtualne waluty bardzo mocno zyskiwały w niedzielę, ale w poniedziałek ich kursy spadały.
Złoty nadal pozostaje mocny. Dzisiaj jego losy mogą jednak zależeć od danych z amerykańskiej gospodarki.
Największe banki USA zaczęły proponować inwestorom instrumenty pochodne powiązane z rublem. Bezwartościowe dotąd rosyjskie obligacje korporacyjne też wracają na rynek.
Na rynku walut w ostatnich dniach doszło do prawdziwego odwrotu od amerykańskiej waluty.
Rozmawiając o Ukrainie, Rosja i Stany Zjednoczone grają o coś zupełnie innego. Pierwszym i najważniejszym celem Donalda Trumpa jest zbudowanie nowych relacji atlantyckich, a nie „porzucenie strategiczne” Europy, o którym tyle się ostatnio mówi. Zakończenie wojny na Ukrainie jest celem pobocznym, a rozmowy z Rosją narzędziem wymuszającym mobilizację sojuszników – analizuje Marek Budzisz, ekspert think tanku Strategy & Future.
Droga do poprawy dochodów najsłabiej sytuowanych Amerykanów wiedzie przez przygotowanie ich do wymagań współczesnego rynku pracy. Jednak w zapowiedziach prezydenta brak programów, które podniosłyby ich kwalifikacje i poprawiły system edukacji.
W marcu powinniśmy osiągnąć tegoroczne maksimum inflacji na poziomie około 5,5 proc. Mimo tego i spadającej dynamiki płac perspektywy dla popytu wewnętrznego są optymistyczne - wynika z prognoz ekonomistów i ekspertów rynkowych dla „Rzeczpospolitej”.
Głośna uchwała SN w sprawie nadgodzin może mieć też nieoczywisty wpływ na teorię prawa, przynajmniej polskiego.
Warto zastanowić się, czy obecna administracja Stanów Zjednoczonych rzeczywiście posiada legitymację, aby pouczać inne państwa o wartościach i demokracji.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas