Setki milionów złotych. Oto szacunek szkód, jakie wyrządził PiS w spółkach PZU

700 milionów złotych – na tyle zostały oszacowane szkody w Grupie PZU powstałe w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Spółka ujawniła raport z audytów otwarcia z działalności osób nadzorujących i zarządzających Grupą PZU w latach 2016-2024.

Publikacja: 10.10.2024 17:33

Setki milionów złotych. Oto szacunek szkód, jakie wyrządził PiS w spółkach PZU

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

– Audyty zostały przeprowadzone przez renomowane zewnętrzne firmy audytorskie i kancelarie prawne, bez ingerencji ze strony spółki, dając rzetelny obraz zastanej sytuacji. Firmy te badały różne obszary działalności biznesowej, inwestycyjnej, marketingowej czy sponsoringowej Grupy PZU. W sumie przeprowadzono aż 26 audytów w 18 obszarach – mówi Artur Olech, prezes PZU.

Wskazuje, że straty wykazane w raporcie audytowym zostały już zaksięgowane w wynikach finansowych z lat ubiegłych i pozostają bez wpływu na wyniki Grupy PZU w tym roku. A informacja na ten temat nie stanowi informacji cenotwórczej, związanej z obowiązkami informacyjnymi.

Co jest w zarzutach audytorów?

Wyniki audytów w PZU. Zakup bankrutującej spółki Ruch

W wyniku objęcia 29 proc. akcji Ruch, która de facto była bankrutem, PZU i PZU na Życie straciły 58 mln zł – czytamy w raporcie z audytów. Ta szokująca kwota blednie jednak przy stracie Alior Bank z Grupy PZU, który „dołożył” do tej inwestycji prawie 210 mln zł – dodają jego autorzy.

Czytaj więcej

Prezes PZU Ukraina odwołany. W tle przemyt narkotyków

Z informacji uzyskanych od firm audytorskich i kancelarii prawnych zaangażowanych w audyt wynika, że celem projektu mogło być m.in. zapewnienie dotarcia prasy prawicowej do mieszkańców mniejszych miejscowości. A uporczywe „reanimowanie” Ruchu było realizowane mimo wielu negatywnych raportów firm zewnętrznych „przestrzegających” przed zakupem.

Brak nadzoru nad LINK4

W audycie zleconym przez nowy zarząd PZU, zewnętrzna kancelaria wskazuje także na winę ówczesnych władz spółki w odniesieniu do sprawowania nadzoru nad LINK4 – spółką należącą do Grupy PZU. Chodziło o fakt, że LINK4 skoncentrował się jedynie na ślepym zdobywaniu udziałów w rynku, co w połączeniu z niekompetencją i licznymi błędami managerskimi doprowadziło do strat w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych.

Od 2016 r. za sprzedaż online i marketing w LINK4 odpowiadała żona ówczesnego ministra sprawiedliwości. W 2020 r. weszła do zarządu LINK4, gdzie pracowała do 2022 r. Z audytu wynika, że członkowie organów korporacyjnych PZU i PZU Życie, ale także pozostałych spółek z Grupy PZU w latach 2016–2024 dopuszczali się licznych nieprawidłowości, które doprowadziły do powstania szkód w wielkich rozmiarach. W większości przypadków działania w tym obszarze były spowodowane względami politycznymi i leżały w interesie osób związanych z partią rządzącą w wymienionym okresie.

Nieprawidłowości przy obsadzaniu stanowisk menedżerskich w spółkach Grupy PZU

W latach 2016-2024 w spółkach Grupy PZU było zatrudnionych 40 „doradców zarządu”. Rekordzistą był bank Pekao, gdzie pracowało ich 18. Koszt ich wynagrodzeń sięgnął 45 mln zł. Na liście płac doradców i dyrektorów spółek z Grupy PZU znaleźli się prawicowi dziennikarze, prawnicy powiązani z ówcześnie rządzącą koalicją, wspólnicy biznesowi ówczesnych członków zarządu, ale przede wszystkim politycy partii władzy i ich dzieci. Najwięksi pojedynczy beneficjenci zainkasowali nawet po 6 mln zł. Zarobki najważniejszych doradców przekraczały nawet kwotę 220 tys. zł miesięcznie.

Jak wykazały audyty w przypadku „doradców” trudno jednak doszukać się jakichkolwiek śladów ich prac, tj. jakichkolwiek dokumentów, ekspertyz i porad wynikających z tych stosunków pracy, czy też nawet śladów ich obecności w spółkach (jak przykładowo wejścia do biura, logowania, etc.).

Raport wskazuje także, iż w Grupie PZU nagminnie tworzone były fikcyjne stanowiska (tj. bez obowiązków pracowniczych, bez potrzeby obecności w pracy, bez obowiązku osiągania jakichkolwiek efektów pracy). Dotyczyło to przede wszystkim stanowisk pracy w ramach tzw. wyższej kadry kierowniczej dla osób związanych z określonym środowiskiem politycznym, w tym osób wskazanych przez ówczesne Ministerstwo Aktywów Państwowych. W PZU i całej Grupie obecnie odbywają się głębokie zmiany kadrowe, których celem jest przywrócenie profesjonalnych standardów pracy i zatrudnienia. W sumie w centrali PZU, w zarządach i radach nadzorczych w spółkach Grupy, z bankami włącznie – w ciągu ostatnich kilku miesięcy pracę straciło ponad 330 osób.

Działalność wspierająca cele wyborcze

Prowadzenie działań marketingowych, sponsoringowych, promocyjnych i prewencyjnych w taki sposób, by wspierać wynik wyborczy partii rządzącej, w tym podejmowanie działań, które były – jak się wydaje – nakierowane na wyprowadzenie środków pieniężnych z Grupy PZU – to także jeden z wniosków raportu otwarcia.

Chodzi np. o finansowanie fundacji o wyraźnej konotacji partyjnej i wydarzeń z udziałem polityków tylko jednej partii, czy wspieranie przedsięwzięć realizowanych przez media tego środowiska, które to zjawisko nasilało się zwłaszcza w okresach okołowyborczych. Przykładem działań z tego obszaru jest realizacja przez ówczesne władze Fundacji PZU kampanii wyborczej i politycznej pod przykryciem tzw. działań profrekwencyjnych. Koszt tych działań wyniósł w samym 2023 r. 6 mln zł. W latach 2016 – 2024 tylko w PZU i PZU Życie zawarto ponad 90 umów z wydawnictwem wydającym tygodnik związany z obozem władzy na kwotę około 5 mln zł.

TVN, Onet i Agora na czarnej liście

Raport otwarcia podkreśla też, że podjęcie współpracy z domem mediowym Sigma Bis przez spółki PZU i PZU Życie było realizowane na nierynkowych, gorszych i niekorzystnych dla firm ubezpieczeniowych warunkach. Zadaniem tej spółki było przekierowanie gotówki ze spółek skarbu państwa do mediów sprzyjających wówczas rządzącej partii. Łączna szkoda w majątku PZU i PZU Życie w związku z tą współpracą to co najmniej 10 mln zł – czytamy w raporcie.

Jego autorzy wskazują, że w Sigma Bis funkcjonował oficjalny dokument tzw. „czarna lista" – który zawierał listę z nazwami wydawców i nadawców medialnych, z którymi nie podejmowano współpracy reklamowej. Podmioty z listy to głównie: Warner Bros. Discovery (TVN), Grupa Agora (Gazeta Wyborcza) oraz Grupa Ringier Axel Springer (Onet, Newsweek). Zdaniem audytorów analiza kampanii reklamowych realizowanych przez Sigma Bis i udział poszczególnych mediów w kampaniach potwierdza ten wniosek.

Likwidacja szkód katolickiej fundacji

W raporcie czytamy także, że w ciągu ostatnich ośmiu lat szczególną estymą w Grupie PZU cieszyły się podmioty związane z katolicką telewizją z Torunia i powiązaną z nią fundacją. Podmioty te mogły liczyć na dotacje związane z finansowaniem projektów medialnych, ale także na zagadkową likwidację szkód. Likwidacja 4 zdarzeń na rzecz jednej z organizacji pochłonęła ponad 10 mln zł. Szczególnym incydentem była szkoda zaistniała w 2009 r. w związku z błędnie wykonanym odwiertem geotermalnym i zgłoszona do PZU w 2020 r (czyli już po upływie okresu przedawnienia), którą wstępnie zakwalifikowano do odmowy. Ostatecznie została „uznana” w rezultacie „ugody” i tuż po wyborach z 15 października 2023 r. wypłacona w łącznej kwocie 20 mln zł (z czego 10 mln zł wypłaciło PZU i reasekurator PZU, a 10 mln zł wypłacił wykonawca, która to wypłata przez wykonawcę jest przedmiotem – jak wynika z doniesień medialnych – złożenia przez wykonawcę zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa działania na szkodę wykonawcy).

- Wnioski z audytów posłużą do uszczelnienia procedur działających w Grupie PZU by ograniczyć występowanie podobnych nadużyć w przyszłości – zapewniają nowe władze PZU. - Wnioski te będą również wykorzystane w postępowaniach karnych i cywilnych, gdzie PZU będzie dochodziło naprawienia powstałych szkód – dodają.

– Audyty zostały przeprowadzone przez renomowane zewnętrzne firmy audytorskie i kancelarie prawne, bez ingerencji ze strony spółki, dając rzetelny obraz zastanej sytuacji. Firmy te badały różne obszary działalności biznesowej, inwestycyjnej, marketingowej czy sponsoringowej Grupy PZU. W sumie przeprowadzono aż 26 audytów w 18 obszarach – mówi Artur Olech, prezes PZU.

Wskazuje, że straty wykazane w raporcie audytowym zostały już zaksięgowane w wynikach finansowych z lat ubiegłych i pozostają bez wpływu na wyniki Grupy PZU w tym roku. A informacja na ten temat nie stanowi informacji cenotwórczej, związanej z obowiązkami informacyjnymi.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Ubezpieczenia
Prezes PZU Ukraina odwołany. W tle przemyt narkotyków
Ubezpieczenia
Marcin Warszewski: Generacja Z zaczyna dostrzegać potrzebę ubezpieczenia się
Materiał Partnera
Ubezpieczyciele mają duży dług technologiczny
Ubezpieczenia
Konsolidacja będzie postępować