Jak na razie jedyną globalną propozycją, która zyskuje coraz więcej zwolenników jest IATA Travel Pass. Tyle że aby takie rozwiązanie rzeczywiście zaczęło funkcjonować potrzebny jest odpowiedni system, któremu będzie można zaufać. A zdaniem wiceprezesa IATA, Nicka Careena odpowiedzialnego w tej organizacji za stosunki z lotniskami, pasażerami, cargo i bezpieczeństwem teraz największym wyzwaniem jest stworzenie spójnego dokumentu, który udowodni, że dana osoba jest przetestowana i zaszczepiona. — Bez tego nie ruszymy — uważa wiceszef IATA. Zrzeszenie ma już cyfrową infrastrukturę systemu IATA Travel Pass, tyle że jest ona bezużyteczna dopóki rządy nie ustalą wspólnych norm i zasad.