Jadowity wąż w kokpicie. Pilot zachował zimną krew

Zaczęło się od tego, że kapitan południowoafrykańskiego przewoźnika podczas lotu poczuł, że coś dotknęło jego nogi. W kokpicie, oprócz niego nie było nikogo. Potem już było tylko gorzej.

Publikacja: 10.04.2023 13:27

Jadowity wąż w kokpicie. Pilot zachował zimną krew

Foto: Adobestock

Rudolph Erasmus pracuje w Republice Południowej Afryki dla prywatnego przewoźnika i pilotuje małe maszyny Beechcraft Baron 58. Tego dnia wykonywał rejs z Bloemfontein do Pretorii i miał na pokładzie 4 pasażerów. Samolot znajdował się na wysokości 3,3 kilometra, kiedy poczuł, że „coś” dotknęło jego stopy. — Spojrzałem w lewo w dół. Myślałem, że to przeturlała się butelka z wodą i zamarłem. Powoli przesuwał się tamtędy wąż, który ostatecznie ulokował się pod moim fotelem. Zobaczyłem jego głowę. To była kobra, jeden z najbardziej jadowitych gadów na świecie. Będę brutalnie szczery, jej widok mnie zmroził. Przez chwilę zastanawiałem się co mam zrobić. To było tak, jakby mój mózg przestał rejestrować to, co się dzieje — relacjonował później Rudolph Erasmus stacji radiowej NPR.  Jeśli osoba ukąszona przez kobrę nie otrzyma pomocy lekarskie w ciągu pół godziny od wypadku, nie ma dla niej ratunku.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Transport
Chińczycy nie chcą Boeingów? Już są na nie inni chętni
Transport
Rosjanie bardzo chcą wrócić do lotów do USA, ale Bruksela nie widzi na to szans
Transport
Cło na stal i aluminium to droższe bilety lotnicze
Transport
USA znów uderzają w Chiny. Biały Dom nakłada opłaty na chińskie statki
Transport
Zamówione przez Chińczyków Boeingi wracają do Stanów Zjednoczonych