Żaden kraj nie ma ochoty na nieporozumienia z Chinami sprzeciwiającymi się traktowaniu go jako przywódcy Tybetu. Chińskie władze nie ufają jego zapewnieniom, że rezygnuje z pełnej suwerenności własnego kraju, a zabiega jedynie o poszanowanie obywatelskich praw rodaków.
Dalajlama wspomina, że miał tremę, kiedy po raz pierwszy, w 1954 roku spotkał się z chińskim przywódcą, przewodniczącym Mao. Dziś to raczej rozmówcy odczuwają tremę przed spotkaniem z Dalajlamą. Laureat Nagrody Nobla z 1989 roku jest człowiekiem pokoju i pojednania. Ma ogromną siłę oddziaływania na Tybetańczyków, choć nie namawia ich ani do walki zbrojnej, ani do nienawiści wobec tych, którzy chcą im odebrać tożsamość. Pragnie być postrzegany jako zwykły śmiertelnik. – Niektórzy przychodzą zobaczyć Dalajlamę, bo sądzą, że umiem czynić cuda, a to oczywiście nieprawda – mówi.
Autorzy brytyjskiego dokumentu (2008) przez trzy lata towarzyszyli bohaterowi filmu z kamerą. Ekipa asystowała mu w podróżach zagranicznych do wielkich stolic świata i spotkaniach z zachodnimi politykami.
0.30 | TVP 2 | PONIEDZIAŁEK