Brexit w cieniu megxitu

To jest finał trzech i pół roku morderczych negocjacji. W czwartek wieczorem Izba Gmin przyjęła 330 głosami za przy 231 przeciw ustawę rozwodową z Unią. Ale skandal w rodzinie królewskiej przysłonił triumf Johnsona.

Aktualizacja: 10.01.2020 06:01 Publikacja: 09.01.2020 18:47

Brexit w cieniu megxitu

Foto: adobestock

W środę późnym wieczorem, na kilkanaście godzin przed decydującym głosowaniem w brytyjskim parlamencie, Harry i Megan, książęta Sussex, napisali na Instagramie, że „wycofują się z roli kluczowych członków rodziny królewskiej”. Zamierzają od tej pory dzielić swój czas między Wielką Brytanię, Kanadę i Stany Zjednoczone. Zapowiedzieli też, że będą „finansowo niezależni”, choć – jak zauważył „Daily Telegraph” – zachowają rezydencję Frogmore Cottage w Windsor oraz stałą pensję wypłacaną z pieniędzy podatników w ramach budżetu księcia Karola.

Deklaracja została przyjęta z niedowierzaniem przez Elżbietę II. Królowa dowiedziała się bowiem o planach swojego wnuka w ostatnim momencie. Harry jest jednym z najbardziej popularnych członków rodziny królewskiej. Tymczasem monarchia, jedna z kluczowych instytucji dających Brytyjczykom poczucie stabilności w okresie brexitu, i tak już przechodziła poważny kryzys z powodu powiązań syna królowej, księcia Andrzeja, z pedofilem i finansistą Jeffreyem Epsteinem.

Przeczytaj także: Brytyjski parlament poparł porozumienie w sprawie brexitu

Boris Johnson przeprowadził ratyfikację umowy rozwodowej z Unią w forsownym tempie. Debata została zaplanowana tylko na trzy dni, od wtorku do czwartku. Torysi, którzy od wyborów 12 grudnia stanowią zwartą drużynę zwolenników brexitu, mają w Izbie Gmin ogromną większość 80 deputowanych. Dlatego w trakcie debaty partia rządząca odrzuciła konsekwentnie wszystkie poprawki opozycji, w tym tak zdawałoby się uzasadnione jak zapis o gwarancjach nierozdzielania od rodziców dzieci nielegalnych imigrantów. Nie przeszedł także zapis dający dodatkowe gwarancje po brexicie obywatelom UE na stałe mieszkającym na Wyspach.

Triumfalizm torysów może się jednak źle skończyć. W ustawie znalazło się sporo ryzykownych zapisów. Z inicjatywy premiera nieodwołalnie ustalono, że z końcem tego roku wygaśnie okres przejściowy, w trakcie którego Wielka Brytania co prawda nie będzie już miała swoich przedstawicieli w Brukseli, ale nadal będzie stosować unijne prawo. To daje zaledwie 11 miesięcy na wynegocjowanie nowej umowy o wolnym handlu między Królestwem a Unią. Jeśli się to nie uda, kraj zostanie odcięty od głównego partnera handlowego, co może wepchnąć Królestwo w poważny kryzys.

W środę w czasie spotkania w Londynie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała co prawda, że w takim terminie nie da się wynegocjować „pełnego” porozumienia, ale obiecała, że Wspólnota zachowa się w tej sprawie konstruktywnie. To na razie wystarczyło dla umocnienia się funta względem dolara i euro.

Aby zapobiec przywróceniu kontroli na granicy między Republiką Irlandii a Irlandią Północną, uznano jednak, że ta ostatnia prowincja będzie bezterminowo stosować regulacje jednolitego rynku. To stawia przed Londynem dylemat: albo wprowadzi realne kontrole towarów w poprzek Morza Irlandzkiego, co podważa integralność terytorialną Królestwa, albo wbrew zobowiązaniom podjętym wobec Brukseli nie będzie takich kontroli, co w końcu zrzuci na Unię ciężar wprowadzenia kontroli na granicy dzielącej Zieloną Wyspę, aby uchronić spójność jednolitego rynku. Na razie strategia Johnsona jest przyjmowana sceptycznie przez unionistów z DUP.

Zdaniem portalu Irish News minister ds. Irlandii Północnej w rządzie Johnsona Julian Smith spotkał się przed świętami Bożego Narodzenia z przedstawicielami unionistycznych organizacji paramilitarnych odpowiedzialnych przed zawarciem porozumień wielkopiątkowych z 1998 r. za część z 3,5 tys. ofiar starć protestantów i katolików. Od wielu miesięcy obie wspólnoty nie są w stanie utworzyć wspólnego rządu.

Forsowana ratyfikacja umowy rozwodowej jest też bardzo źle przyjmowana w Szkocji. W symbolicznym geście parlament regionalny w Edynburgu (Stormont) przyjął uchwałę, która odrzuca brexit. Pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon już wystąpiła do Londynu o prawo do zorganizowania nowego referendum w sprawie niepodległości prowincji.

Nowy cykl redakcyjny

Rowerowa Koalicja
Rzeczpospolitej

Czytaj więcej

Przed 31 stycznia umowa brexitowa musi zostać zatwierdzona przez Izbę Lordów. Będzie to trudniejsze, ponieważ torysi nie mają tu większości. Konieczna jest też ratyfikacja w nadchodzących trzech tygodniach umowy przez Parlament Europejski.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1156