Syryjskie piekło dzieci

Do­rocz­ny ra­port se­kre­ta­rza ge­ne­ral­ne­go ONZ na te­mat sy­tu­acji dzie­ci w kon­flik­tach zbroj­nych przy­no­si szo­ku­ją­ce da­ne do­ty­czą­ce Sy­rii

Publikacja: 12.06.2012 20:37

Syryjskie piekło dzieci

Foto: AFP

Red

Z ra­por­tu se­kre­ta­rza Ban Ki­ Muna jed­no­znacz­nie wy­ni­ka, że za­rów­no sy­ryj­ska ar­mia, służ­by bez­pie­czeń­stwa, jak i pro­rzą­do­we mi­li­cje sza­bi­ha do­pusz­cza­ją się cięż­kich zbrod­ni prze­ciw­ko nie­let­nim. Nie­rzad­ko by­li oni bi­ci, tor­tu­ro­wa­ni i wy­ko­rzy­sty­wa­ni sek­su­al­nie. W star­ciach z po­wstań­ca­mi zda­rza­ło się, że woj­sko uży­wa­ło dzie­ci ja­ko ży­wych tarcz. Ofia­ra­mi prze­śla­do­wań w nie­któ­rych przy­pad­kach pa­da­li na­wet dziesięciolatkowie.

Ra­port ONZ wspo­mi­na o 52 rzą­dach al­bo gru­pach zbroj­nych prze­śla­du­ją­cych dzie­ci i nie­peł­no­let­nią mło­dzież w wie­lu re­gio­nach na świe­cie, jed­nak na tym tle sy­tu­acja w Sy­rii wy­glą­da na jed­ną z naj­gor­szych. Ra­dhi­ka Co­oma­ra­swa­my, spe­cjal­na re­pre­zen­tant­ka ONZ ds. dzie­ci w kon­flik­tach zbroj­nych, po­wie­dzia­ła w roz­mo­wie z dzien­ni­ka­rzem BBC, że sy­tu­acja w Sy­rii jest „szo­ku­ją­ca". Dzie­ci sta­ją się czę­sto przy­pad­ko­wy­mi ofia­ra­mi wo­jen w róż­nych re­gio­nach świa­ta, jed­nak „tor­tu­ro­wa­nie za­trzy­ma­nych dzie­ci (w Sy­rii – red.) jest zu­peł­nie wy­jąt­ko­wym zja­wi­skiem, z któ­rym nie spo­ty­ka­my się w in­nych miej­scach".

W ra­por­cie przy­to­czo­no przy­kład wsi Ajn l'Aruz w pro­win­cji Idib, gdzie w mar­cu sy­ryj­scy żoł­nie­rze ata­ku­ją­cy po­wstań­ców pę­dzi­li przed so­bą kil­ka­dzie­siąt dzie­ci w wie­ku od ośmiu do 13 lat po­rwa­nych uprzed­nio z oko­licz­nych do­mów. Nie­któ­re przy­wią­zy­wa­no do po­jaz­dów wio­zą­cych żoł­nie­rzy. Ucie­ki­nie­rzy z ar­mii Ba­sza­ra Asa­da opo­wia­da­li o ka­to­wa­niu 14- i 15­-let­nich chłop­ców. Za­wią­zy­wa­no im oczy i bi­to ka­bla­mi, nie­któ­rych przy­pa­la­no papierosami i ra­żo­no prą­dem. Je­den ze świad­ków opo­wie­dział o przy­pad­ku 15-let­nie­go chłop­ca, któ­ry nie prze­żył cięż­kie­go po­bi­cia przez żoł­nie­rzy.

Kry­ty­ki nie unik­nę­ła też wal­czą­ca z si­ła­mi rzą­do­wy­mi Wol­na Ar­mia Sy­ryj­ska, któ­ra do­pusz­cza, by mło­do­cia­ni tra­fia­li na pierw­szą li­nię starć, naj­czę­ściej peł­niąc funk­cje po­moc­ni­cze (np. me­dycz­ne).

 

Z ra­por­tu se­kre­ta­rza Ban Ki­ Muna jed­no­znacz­nie wy­ni­ka, że za­rów­no sy­ryj­ska ar­mia, służ­by bez­pie­czeń­stwa, jak i pro­rzą­do­we mi­li­cje sza­bi­ha do­pusz­cza­ją się cięż­kich zbrod­ni prze­ciw­ko nie­let­nim. Nie­rzad­ko by­li oni bi­ci, tor­tu­ro­wa­ni i wy­ko­rzy­sty­wa­ni sek­su­al­nie. W star­ciach z po­wstań­ca­mi zda­rza­ło się, że woj­sko uży­wa­ło dzie­ci ja­ko ży­wych tarcz. Ofia­ra­mi prze­śla­do­wań w nie­któ­rych przy­pad­kach pa­da­li na­wet dziesięciolatkowie.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1006
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1005
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1003
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001