Aktualizacja: 16.09.2021 15:06 Publikacja: 16.09.2021 15:06
Członkowie Einsatzgruppen C rozstrzeliwują kijowskich Żydów w pobliżu Iwanogrodu. W tych egzekucjach pomagała im także ukraińska policja
Foto: Wikipedia
W nocy z 27 na 28 czerwca 1941 r. przeszła nad rumuńskimi Jassami gwałtowna burza. Przy akompaniamencie potężnych grzmotów i w świetle rozcinających nocne niebo błyskawic odbywało się upiorne przedstawienie. Od wielu godzin oddziały wojska rumuńskiego kierowane przez legionistów z Żelaznej Gwardii, wspólnie z Niemcami, masowo rozstrzeliwały miejscowych Żydów. Kiedy zaczęło świtać, ulice miasteczka wypełniały stosy trupów. Od kilku dni Wehrmacht przedzierał się w głąb terytorium ZSRR, a kilka odwetowych nalotów radzieckich bombowców na Jassy stało się dobrym pretekstem do wywołania pogromu. Przygotowywany był już od kilku dni, a krwiożercze bestie, czekające na sygnał do rozpoczęcia rzezi, spuścił ze smyczy marszałek Ion Antonescu, który 27 czerwca wieczorem zatelefonował do dowódcy garnizonu w Jassach Constantina Lupu i rozkazał mu „oczyszczenie miasta z jego żydowskich mieszkańców". Gdy tylko zrobiło się jasno, żołnierze z 13. i 14. Pułku Artylerii zaczęli atakować i rabować Żydów. Przez okna ich domostw wrzucali śmiercionośne granaty. Na centralnym placu miasteczka esesmani ustawili karabin maszynowy i otworzyli ogień do gromadzącego się tam przerażonego tłumu. Setki ciał zaciągnięto na cmentarz przy jednym z kościołów. Liczne w Rumunii bezpańskie psy szybko zwęszyły żer i zaczęły obgryzać zwłoki. Do esesmanów i żołnierzy rumuńskich stopniowo przyłączali się mieszkańcy, którzy dokonywali linczów i rabowali żydowskie mieszkania. W pierwszej fazie pogromu zabito około 8 tys. Żydów. Kolejne kilka tysięcy zapakowano do 33 bydlęcych wagonów i wysłano w głąb kraju. Koszmarne warunki panujące w tych „pociągach śmierci" sprawiły, że większość z uwięzionych w nich osób zmarła z wycieńczenia, głodu i pragnienia. Ogółem w pogromie zginęło blisko 14 tys. ludzi. W ten sposób Niemcy dokonywali Holokaustu rękami swoich sojuszników i kolaborantów, dzieląc się z nimi winą za tę straszną zbrodnię.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Donald Trump nie wyklucza, że jeszcze w lutym spotka się z Władimirem Putinem.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. We wtorek po raz pierwszy od wybuchu wojny dojdzie do bezpośrednich rozmów USA i Rosji na poziomie szefów dyplomacji. Siergiej Ławrow i rosyjska delegacja spotykają się z Marco Rubio i amerykańską delegacją w Rijadzie.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Donald Trump zapewnia, że Wołodymyr Zełenski będzie brał udział w rozmowach pokojowych z Rosją.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Donald Trump zapewnił, że Ukraina będzie stroną rozmów pokojowych z Rosją, które inicjują Stany Zjednoczone.
Fundamenty rzetelnego raportowania zagadnień ESG zgodnie z ESRS oraz wskazanie na istotne zagadnienia praktyczne, które pozwolą na prawidłowe przeprowadzenie procesu identyfikacji koniecznych ujawnień, zbierania danych i raportowania w firmie.
Premier Donald Tusk nie mówi, że jesteśmy „silni, zwarci i gotowi”. I dobrze, że nie zagrzewa do wojny. Ale wobec tego jacy jesteśmy? Na co jest dziś gotowa Polska, położona na wschodniej flance NATO i bezpośrednio zagrożona przez Rosję? Za odmową premiera udziału polskich żołnierzy w misji do Ukrainy nie poszła odpowiedź na to fundamentalne pytanie.
W trzecią rocznicę pełnoskalowej wojny w Ukrainie Centrum Lemkina, które działa przy Instytucie Pileckiego, opublikowało raport dokumentujący zbrodnie popełnione przez Rosjan na ludności cywilnej. Nie wiadomo jednak, co dalej z centrum. Czy nowe władze instytutu i resortu kultury myślą o jego likwidacji?
Kiedy słuchałem go po raz ostatni, podczas obchodów 80. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz, podziw ustępował goryczy. Bo, mimo, że przed koronowanymi głowami, przywódcami świata, na oczach miliardów pewnie ludzi, i mimo, że jak zwykle w fantastycznej intelektualnej formie, czuło się, że Marian Turski gaśnie. Takie miałem wrażenie. I piszę to z wyjątkowym żalem, bo był jednym z niewielu Polaków, którzy byli ze swoim świadectwem ważni dla świata.
Ministerstwo kultury odwołało z pełnionej funkcji dr. Wojciecha Kozłowskiego, zastępcę szefa Instytutu Pileckiego. Był on jednym z twórców tej placówki, przez kilka lat stał na jej czele.
Zagraniczne media, które używają określenia „polskie obozy" muszą liczyć się z odpowiedzialnością przed polskimi sądami. Sąd Najwyższy częściowo dopuścił ich pozywanie w Polsce.
W Polsce można wydawać książki dr. Dariusza Ratajczaka, znanego z kwestionowania Holokaustu – wynika z orzeczenia sądu w Częstochowie. Uniewinnił związanego z Konfederacją Tomasza Stalę, który właśnie usłyszał jednak zarzuty z powodu innych książek.
Wiele osób jest narażonych na publikowane przez negacjonistów treści – głównie w mediach społecznościowych. Dlatego tak ważna jest edukacja skierowana do postronnych odbiorców tych niebezpiecznych treści. Powinni mieć świadomość, na czym oparta jest ta manipulacja.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas