Środowisko lewicowe za wszelką cenę dążyło do utrzymania się przy władzy, zawierając najróżniejsze sojusze polityczne. Wiązało się to z ogromnym rozprężeniem, którego efektem były niezliczone afery oraz fala korupcji. Jak łatwo zauważyć, problemy polityczne były niczym woda na młyn dla organizacji przestępczych, które właśnie w tym czasie zaczęły dochodzić do głosu. Rząd udawał, że nie widzi problemu, jednak na Sycylii, w Neapolu i w Kalabrii sytuacja stawała się niepokojąca. Na Sycylii jeszcze za czasów rządów prawicy (przed 1876 r.) mafiosi przenikali do administracji, aby sprawować całkowitą kontrolę nad instytucjami państwowymi. Kiedy prawicowy rząd upadł, lewicowi działacze zaczęli sięgać po przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, aby stali się oni członkami gabinetu. Liczono na zawarcie niepisanego porozumienia pomiędzy przestępcami a osobami, które najlepiej znały problematykę organizacji przestępczych. Jednak jak zawsze w historiach opisujących działanie światka przestępczego mamy do czynienia z rywalizacją dobrych i złych orędowników sprawy. W przypadku sycylijskiej mafii niektórzy członkowie rządu okazywali zupełną obojętność i przymykali oko na działania przestępców (minister rolnictwa Salvatore Majorana), z kolei inni zażarcie wspierali działania przeciwko rodzinom mafijnym i powiązaniom, jakie rządowi oficjele mieli z sycylijskimi bossami (minister spraw wewnętrznych Giovanni Nicotera).