ONZ: Ban Ki Mun zostaje na drugą kadencję

Członkowie Zgromadzenia Ogólnego ONZ jednogłośnie przedłużyli kadencję 67-letniego Koreańczyka na kolejne pięć lat

Publikacja: 22.06.2011 03:00

Ban Ki Mun

Ban Ki Mun

Foto: AFP

Wtorkowe głosowanie było praktycznie formalnością, bo Ban Ki Mun już w zeszłym tygodniu zyskał oficjalnie poparcie Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Koreańczyk był jedynym kandydatem na stanowisko uznawane za jedno z najtrudniejszych na świecie i zyskał poparcie wszystkich regionów świata. Krytycy zarzucają mu jednak brak charyzmy oraz bierność w sprawie łamania praw człowieka w Rosji i w Chinach. Aktywiści z całego świata wypominają mu między innymi, że podczas spotkania z przywódcą Chin Hu Jintao nawet nie poruszył tematu więzionego w tym kraju laureata Pokojowej Nagrody Nobla Liu Xiaobo.

Liderzy zachodnich mocarstw chwalą jednak byłego szefa południowokoreańskiej dyplomacji za stanowcze poparcie dla prodemokratycznych przemian na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, a także za starania o przyjęcie rezolucji w sprawie militarnej interwencji w Libii. – Pod jego przywództwem ONZ odgrywa kluczową rolę, odpowiadając na kryzysy i wyzwania na całym świecie – mówił rzecznik prezydenta Obamy Jay Carney, podkreślając, że ONZ „jest niedoskonałą, ale niezastąpioną instytucją".

Koreańczyk nie posługuje się co prawda perfekcyjnym angielskim, ale uchodzi za gorącego sojusznika Waszyngtonu, co – jak zauważa Reuters – nie podoba się lewicowym rządom w Ameryce Łacińskiej i w niektórych krajach rozwijających się.

Eksperci zwracają zaś uwagę na to, że ONZ nie gra już tak ważnej roli jak w XX wieku i wymaga gruntownych reform.

Wtorkowe głosowanie było praktycznie formalnością, bo Ban Ki Mun już w zeszłym tygodniu zyskał oficjalnie poparcie Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Koreańczyk był jedynym kandydatem na stanowisko uznawane za jedno z najtrudniejszych na świecie i zyskał poparcie wszystkich regionów świata. Krytycy zarzucają mu jednak brak charyzmy oraz bierność w sprawie łamania praw człowieka w Rosji i w Chinach. Aktywiści z całego świata wypominają mu między innymi, że podczas spotkania z przywódcą Chin Hu Jintao nawet nie poruszył tematu więzionego w tym kraju laureata Pokojowej Nagrody Nobla Liu Xiaobo.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1006
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1005
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1003
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001