Waży się los Polskiej Szkoły

Rodzice uczniów oczekują, że władze wycofają się z wprowadzenia do polskiej szkoły nauczania po rosyjsku

Publikacja: 23.05.2012 00:49

Waży się los Polskiej Szkoły

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Działacze nieuznawanego przez Mińsk i wspieranego przez Warszawę Związku Polaków szykują się do protestów ulicznych w obronie jednej z dwóch wybudowanych za polskie pieniądze i przekazanych miejscowym Polakom na Białorusi szkół polskich (druga jest w Wołkowysku).

Zebranie z udziałem rodziców, nauczycieli i władz oświatowych Grodna miało się wczoraj wieczorem odbyć w budynku grodzieńskiej Polskiej Szkoły (szkoła średnia nr 36). Jeden z kierowników grodzieńskiej oświaty Siarhiej Łamieka miał ogłosić ostateczną decyzję w sprawie tego, czy od nowego roku szkolnego w szkole pojawią się klasy rosyjskojęzyczne, przeciw którym protestują Polacy. Jednak w ostatniej chwili odwołał spotkanie.

Ostatnie słowo

Gdyby decyzja władz okazała się niekorzystna dla rodziców, protestujących przeciwko rusyfikacji placówki, ostatnie słowo w sporze o los szkoły wciąż należy do jej formalnego właściciela, jakim jest nieuznawany przez Warszawę i współpracujący z rządem w Mińsku ZPB. Szef reżimowego ZPB Mieczysław Łysy w rozmowach z „Rz" niejednokrotnie podkreślał, iż osobiście jest przeciwko planom władz, ale wiążącą decyzję w sprawie ma podjąć Rada Naczelna Związku.

To, że zmiany w szkole nie są możliwe bez zgody związku Łysego, Łamieka potwierdził wczoraj w rozmowie z polskimi działaczami, która odbyła się w jego gabinecie. W rozmowie uczestniczyli dawny (i pierwszy) prezes ZPB Tadeusz Gawin oraz członek rady rodziców szkoły Józef Porzecki.

Gotowi do protestu

– Pan Łamieka kilka tygodni temu na spotkaniu z członkami szkolnej rady rodziców zapewniał, iż osobiście będzie prosił swoich zwierzchników o uwzględnienie naszych argumentów i cofnięcie szkodliwej dla szkoły decyzji – zapewnił „Rz" wieloletni działacz mniejszości polskiej na Białorusi i członek rady rodziców Wiesław Kiewlak. Nasz rozmówca ocenił szanse na pokojowe rozwiązanie sporu jako bardzo wysokie i zaznaczył, iż rodzice na razie nie chcą drażnić władz ulicznymi protestami w obronie szkoły.

O tym, że takie protesty szykuje opozycyjny wobec władz w Mińsku ZPB pod kierownictwem Anżeliki Orechwo, poinformował w interpelacji skierowanej do ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego poseł Artur Górski (PiS), który spotykał się w miniony weekend w Grodnie z Anżeliką Orechwo i jej najbliższym otoczeniem. Według Górskiego grodzieńscy Polacy chcą protestować nawet bez pozwolenia władz miasta i szykują się do aresztów za udział w nielegalnej manifestacji. „Mówili, że to być może ich ostatnie dni na wolności" – relacjonował przebieg spotkania z kierownictwem opozycyjnego ZPB.

– Jak dotąd protesty uliczne, zwłaszcza niedozwolone, nie przynosiły pozytywnych skutków w sprawach obrony interesów polskiej mniejszości – ocenia plany opozycyjnego ZPB Wiesław Kiewlak.

Działacze nieuznawanego przez Mińsk i wspieranego przez Warszawę Związku Polaków szykują się do protestów ulicznych w obronie jednej z dwóch wybudowanych za polskie pieniądze i przekazanych miejscowym Polakom na Białorusi szkół polskich (druga jest w Wołkowysku).

Zebranie z udziałem rodziców, nauczycieli i władz oświatowych Grodna miało się wczoraj wieczorem odbyć w budynku grodzieńskiej Polskiej Szkoły (szkoła średnia nr 36). Jeden z kierowników grodzieńskiej oświaty Siarhiej Łamieka miał ogłosić ostateczną decyzję w sprawie tego, czy od nowego roku szkolnego w szkole pojawią się klasy rosyjskojęzyczne, przeciw którym protestują Polacy. Jednak w ostatniej chwili odwołał spotkanie.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1156
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1155