Ile osób LGBT+ jest w Polsce? Dane mogą zaskoczyć

W Polsce mieszka niemal 4 mln osób deklarujących się jako członkowie mniejszości seksualnych, a ich liczba rośnie – wynika z międzynarodowego sondażu. To dużo większy odsetek niż w dotychczasowych badaniach, w których społeczność LGBT+ szacowano na połowę mniejszą.

Publikacja: 18.12.2024 04:43

Ile osób LGBT+ jest w Polsce? Dane mogą zaskoczyć

Foto: AdobeStock

10 proc. Polaków w wieku 16–74 lata to osoby LGBT+ – twierdzi IPSOS, jeden ze światowych liderów badania opinii publicznej. Taka liczba znalazła się w raporcie „LGBT+ Pride Report 2024”.

Raport bazuje na badaniach w 26 krajach i ukazał się w czerwcu. Był omawiany w polskich mediach, jednak skupiono się na stosunku respondentów do legalizacji związków jednej płci. Z badania wynika, że w Polsce 39 proc. ankietowanych opowiada się za możliwością zawierania małżeństw jednopłciowych, a kolejne 28 proc. popiera inną formę legalizacji związków. Aż 41 proc. popiera adopcję dzieci przez takie pary.

Ale niezauważone przeszło jedno z najważniejszych spostrzeżeń z raportu. Mianowicie IPSOS oszacował liczebność społeczności LGBT+ w Polsce.

Temat osób LGBT jest często dyskutowany, jednak brakuje statystyk dotyczących liczebności tej społeczności

Choć prawa mniejszości seksualnych są często dyskutowane, stosunkowo rzadko dochodzi do prób oszacowania liczebności tej społeczności. Pytań na ten temat nie ma np. w spisie powszechnym.

Dość znane badanie na ten temat przeprowadził w 2016 r. niemiecki instytut Dalia. Opierając się na ankietach internetowych, podał, że mniejszości seksualne stanowią 4,9 proc. polskiego społeczeństwa. To o 1 pkt proc. mniej niż średnia z dziewięciu badanych państw europejskich. W 2016 r. Polskie Towarzystwo Seksuologiczne stwierdziło w swoim oficjalnym stanowisku, że osoby homoseksualne stanowią 5 proc. populacji.

Czytaj więcej

Niemcy policzyli gejów i lesbijki w Polsce

W tym kontekście wysokość liczby z raportu może zaskakiwać. W jaki sposób IPSOS ją oszacował? Pytał ankietowanych, czy uważają się za lesbijkę bądź geja, osobę biseksualną, panseksualną, aseksualną, transpłciową, niebinarną albo inną niż mężczyzna lub kobieta. Oparł się co prawda tylko na 500 ankietach internetowych w Polsce, jednak twierdzi, że materiał jest reprezentatywny dla „ogółu dorosłych poniżej 75. roku życia”.

17 proc.

– tyle osób deklaruje się jako LGBT+ w Holandii. To najwięcej ze wszystkich badanych krajów

Odsetek 10 proc. dla Polski jest znacząco wyższy niż w badaniu z 2023 r., gdy na podobne pytanie pozytywnie odpowiedziało 6 proc. ankietowanych. Wówczas średnia z badanych 30 krajów wyniosła 9 proc. W najnowszym badaniu wyniosła 11 proc., co oznacza, że nasz kraj jest tuż poniżej średniej. Zdaniem IPSOS najwięcej osób LGBT+ jest w Holandii (17 proc.), Tajlandii (15 proc.) i Brazylii (14 proc.), Kanadzie i Wielkiej Brytanii (po 13 proc.), a najmniej na Węgrzech, w Japonii, Peru, RPA i Korei Południowej (po 5 proc.).

Zdaniem organizacji LGBT dane z raportu są obiektywne. Nie zgadzają się z tym konserwatyści

Na ile najnowsze dane dotyczące Polski są wiarygodne, skoro wahają się nawet w badaniach IPSOS? To zależy, kogo pytać o zdanie. Od lat lewica i organizacje wspierające środowiska LGBT mają tendencję do podawania wyższych, a konserwatyści – niższych odsetków dotyczących mniejszości seksualnych.

– Nie zaskakuje mnie liczba 10 proc. dla Polski choćby dlatego, że regularne badania Instytutu Gallupa pokazują nieprzerwanie rosnący odsetek Amerykanów identyfikujących się jako osoby LGBT+ – mówi Hubert Sobecki ze stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza. – By ktoś mógł odpowiedzieć, że jest osobą LGBT+, muszą być spełnione dwa warunki. Po pierwsze, ten ktoś musi rozumieć pytanie. Po drugie, nie może się bać. O spełnienie tych warunków jest coraz łatwiej w Polsce, bo wraz ze wzrostem akceptacji osoby LGBT+ coraz częściej otwarcie mówią o sobie przyjaciołom, w rodzinie czy miejscu pracy – komentuje.

Czytaj więcej

Polscy podatnicy hojni dla organizacji LGBT. „To dzięki opieszałości polityków”

Inaczej powody wzrostu widzi Nikodem Bernaciak, starszy analityk w Centrum Badań i Analiz konserwatywnego Instytutu Ordo Iuris. Jego zdaniem część młodych ludzi deklaruje się jako osoby nieheteroseksualne pod wpływem kultury, środowiska i braku odpowiednich wzorców w rodzinie. – Dysponujemy badaniami, z których wynika, że deklarowanie się jako osoba homoseksualna jest płynne i może zmienić się w okresie późnego dojrzewania wraz z wyjściem z młodzieżowej „bańki” i integrowaniem się ze społeczeństwem – przekonuje. – Świadczą o tym wyniki z krajów, w których rewolucja kulturalna zaszła najdalej, jak Holandia. To w nich największy odsetek respondentów identyfikuje się jako osoby nieheteroseksualne – mówi.

Odsetek osób deklarujących się jako LGBT jest silnie odwrotnie skorelowany z wiekiem badanych

Jego zdaniem tę tezę potwierdza rozkład deklaracji w zależności od wieku badanych. Z raportu IPSOS wynika, że jako LGBT+ identyfikuje się tylko 5 proc. osób urodzonych w latach 1945–1965, odsetek ten rośnie z każdym kolejnym pokoleniem, a wśród osób urodzonych po 1996 r. wynosi aż 17 proc. Są to zagregowane dane ze wszystkim badanych krajów. IPSOS nie podał, jak ten rozkład kształtuje się w Polsce.

5 proc.

– tylko tyle osób urodzonych w latach 1945–1965 uważa się za członków społeczności LGBT+

Jeśli chodzi o Polskę, badania IPSOS nie są jedynymi z ostatnich miesięcy, które dotyczą społeczności LGBT. Agencja marketingowa Priders opublikowała w ostatnich dniach raport „Ile warta jest tęczowa złotówka?”, w którym oszacowała, że w Polsce żyje około 250 tys. „tęczowych rodzin”. Jej zdaniem roczna siła nabywcza osób LGBT+ w Polsce to już 189 mld zł.

10 proc. Polaków w wieku 16–74 lata to osoby LGBT+ – twierdzi IPSOS, jeden ze światowych liderów badania opinii publicznej. Taka liczba znalazła się w raporcie „LGBT+ Pride Report 2024”.

Raport bazuje na badaniach w 26 krajach i ukazał się w czerwcu. Był omawiany w polskich mediach, jednak skupiono się na stosunku respondentów do legalizacji związków jednej płci. Z badania wynika, że w Polsce 39 proc. ankietowanych opowiada się za możliwością zawierania małżeństw jednopłciowych, a kolejne 28 proc. popiera inną formę legalizacji związków. Aż 41 proc. popiera adopcję dzieci przez takie pary.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Oni pomagali Polakom i opiekowali się miejscami pamięci
Społeczeństwo
Badania: rodzice dzieci z zespołem Downa bez wsparcia państwa
Społeczeństwo
Do szpitala trafiła 3-latka ważąca osiem kilogramów. "Stosowano restrykcyjną dietę"
Społeczeństwo
Pogoda w święta i sylwestra: Jest szansa na śnieg i mróz?
Społeczeństwo
Koniec miesiąca miodowego. Co Ukraińcy myślą o Polsce i Polakach?
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10