Rosjanie świętują Dzień Jedności Narodowej, choć mało kto wie dlaczego

Prawie trzy czwarte Rosjan nie wie, co oznacza święto wprowadzone przez Władimira Putina. Ale świętują.

Publikacja: 04.11.2024 17:54

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: Mikhail TERESHCHENKO / POOL / AFP

– Jakoś tak specjalnie to się nie szykujemy, jak to zwykle się robi – tłumaczy dziennikarzom jeden z mieszkańców Krasnodaru na południu Rosji.

Dwadzieścia lat temu prezydent Władimir Putin kazał ustanowić nowe święto – 4 listopada ogłoszono Dniem Jedności Narodowej. Datę wybrano dla upamiętnienia rocznicy kapitulacji w 1612 roku polskiego garnizonu Kremla przed rosyjskim pospolitym ruszeniem.

Czytaj więcej

Polska na celowniku Rosji

„Polski garnizon, nie zważając na wielki głód (…) bohatersko się bronił” – pisze Rosyjskie Towarzystwo Historyczne w sposób, w jaki o historycznych wydarzeniach dawno w Rosji nie pisano – szczególnie w odniesieniu do naszego kraju. Obecnie bowiem wrogowie – kimkolwiek byli – przedstawiani są jako tchórzliwi i podli, a nie „bohatersko walczący”.

Dzień jedności zamiast dawnego święta komunistycznego

W 2004 roku, po ataku terrorystów na szkołę w osetyjskim Biesłanie Kreml postanowił skasować wreszcie cały czas obchodzone święto rewolucji październikowej (od 1995 roku nazywane jednak „dniem zgody i ”) i zamienić je na coś, co mogłoby jednoczyć Rosjan. Święto przesunięto z 7 na 4 listopada.

– Zawsze uważaliśmy, że 7 listopada nie jest uroczystą datą, ale dniem, w którym dokonano zamachu stanu, który zaczął dzielić ludzi – wyjaśnia obecnie deputowany Jarosław Niłow z LDPR, kanapowej opozycji Kremla.

Święto rewolucji październikowej próbowano skasować jeszcze w latach 90., za rządów prezydenta Borysa Jelcyna, ale wtedy urzędnicy nie mogli wybrać żadnej daty w zamian. A musiała ona być listopadowa, bowiem wszyscy byli przekonani, że „naród przywykł świętować w tym miesiącu”.

Według finansowanego przez rząd ośrodka FOM prawie trzy czwarte pytanych w ogóle nie wie, jakie wydarzenie historyczne świętują 4 listopada, a 6 proc. nadal czci rewolucję październikową

Proponowano nawet 11 listopada, rocznicę „stania nad rzeką Ugrą” w 1480 roku – obrony nadrzecznych umocnień przed Tatarami, która uważana jest za symboliczny koniec „niewoli tatarskiej Rosji”. Ale pomysł zarzucono, by nie drażnić w owym czasie silnej politycznie mniejszości tatarskiej w Rosji.

Obecnie mało znana agencja badania opinii publicznej Feedback twierdzi, że 48 proc. wszystkich Rosjan już kojarzy nowe święto z „braterstwem narodów” – zupełnie jak poprzednie, komunistyczne. Ale według finansowanego przez rząd ośrodka FOM prawie trzy czwarte pytanych w ogóle nie wie, jakie wydarzenie historyczne świętują 4 listopada, a 6 proc. nadal czci rewolucję październikową. Przy czym w zamyśle urzędników miało to być drugie główne święto kraju – po Dniu Zwycięstwa 9 maja.

Czytaj więcej

Rocznica chrztu Rusi. W wytycznych dla mediów mowa o roli polskich królów

Im bardziej ośrodek socjologiczny jest związany z rządem, tym jednak podaje większą liczbę Rosjan, którym podoba się nowe święto, i z roku na rok podobno jest ich coraz więcej. Przy tym socjologowie zauważyli, że zamożni Rosjanie częściej wiążą go z jednością narodu (73 proc.) niż biedni (46 proc.).

Dzień Jedności Narodowej – po prostu dodatkowy wolny dzień

Najbliższe prawdy wydają się być wyniki krótkiego badania w leżącym na południu Krasnodarze, gdzie 48 proc. mieszkańców przyznało po prostu, że „to dobrze, iż jest dzień wolny od pracy”. Optymizmu dodają im miejscowe władze, które w centrum miasta kazały przygotować 200 litrów barszczu i częstować wszystkich chętnych.

– Coroczne badania socjologiczne jasno wskazują, że dla większości Rosjan to nadal tylko dodatkowy wolny dzień. Ale ma on ogromny potencjał. Przecież obecnie, jak nigdy, kraj potrzebuje jedności, bo przed nim wielkie wyzwania: konflikt z kolektywnym Zachodem, antyrosyjskie sankcje – wyjaśnia politolog Jarosław Ignatowski.

Dokładnie tak postępuje Kreml, próbując uczynić weteranów inwazji na Ukrainę głównymi bohaterami obecnego święta.

– Jakoś tak specjalnie to się nie szykujemy, jak to zwykle się robi – tłumaczy dziennikarzom jeden z mieszkańców Krasnodaru na południu Rosji.

Dwadzieścia lat temu prezydent Władimir Putin kazał ustanowić nowe święto – 4 listopada ogłoszono Dniem Jedności Narodowej. Datę wybrano dla upamiętnienia rocznicy kapitulacji w 1612 roku polskiego garnizonu Kremla przed rosyjskim pospolitym ruszeniem.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Facebook i TikTok dozwolone od lat 16? Ustawa jest już w australijskim parlamencie
Społeczeństwo
Rosji brakuje pieniędzy na wojnę. Ale noworoczne imprezy będą huczne
Społeczeństwo
Samolot trafiony pociskiem. Ewakuowano pasażerów
Społeczeństwo
Agenci z Białorusi są w Polsce. Pokazujemy, jak działa wywiad Aleksandra Łukaszenki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Ujawniamy, jak Aleksander Łukaszenko umieścił agentów w Polsce