Parlament Europejski przyjrzy się aborcji w Polsce

Efektem orzeczenia TK z października 2020 roku było co najmniej kilka przypadków śmierci ciężarnych kobiet – wynika z danych, które zostaną zaprezentowane w europarlamencie.

Publikacja: 10.11.2022 03:00

Protesty po wyroku TK ws. aborcji, listopad 2020 r.

Protesty po wyroku TK ws. aborcji, listopad 2020 r.

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

W połowie czerwca ubiegłego roku do szpitala w Świdnicy w woj. dolnośląskim zgłosiła się 33-letnia Anna, która zaczęła źle się czuć, będąc w 19. tygodniu ciąży. Lekarze stwierdzili ciążę obumarłą, jednak zamiast zrobić cesarskie cięcie, podali jej oksytocynę i kazali rodzić martwe dziecko. Wdała się sepsa, a kobieta zmarła.

Zdaniem jej męża sposób postępowania lekarzy może mieć związek z atmosferą po zaostrzeniu prawa aborcyjnego przez Trybunał Konstytucyjny, które weszło w życie w styczniu ubiegłego roku, a m.in. ten przypadek zostanie zaprezentowany w przyszły czwartek w Parlamencie Europejskim. Odbędzie się tam wysłuchanie publiczne przed dwoma komisjami europarlamentu, dotyczące „konsekwencji de facto zakazu aborcji w Polsce”. Jednym z inicjatorów wysłuchania jest Robert Biedroń z Lewicy, przewodniczący Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia. Listę rzekomych ofiar wyroku TK ma przedstawić mec. Kamila Ferenc, prawniczka Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (FEDERA).

Orzeczenie TK negatywnie wpłynęło na dostępność badań prenatalnych, a nawet traktowanie pacjentek na oddziałach ginekologiczno-położniczych

Kamila Ferenc z Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny

Dotąd w mediach najgłośniej było o dwóch takich przypadkach. Pierwszy dotyczył Izabeli z Pszczyny w woj. śląskim z września ubiegłego roku, która zgłosiła się do szpitala z żywą ciążą z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. Lekarze mieli czekać z opróżnieniem jamy macicy do czasu obumarcia płodu, a w efekcie doszło do sepsy i kobieta zmarła. W wysłuchaniu w PE ma zresztą uczestniczyć szwagierka zmarłej kobiety.

Drugi szeroko omawiany w mediach przypadek dotyczył Agnieszki z Częstochowy, która w styczniu tego roku zmarła, jak uważa jej rodzina, na skutek zbyt późnego usunięcia martwych płodów.

Jednak podobnych przypadków mogło być więcej. Oprócz Anny ze Świdnicy chodzi o podobną sprawę Justyny z Wodzisława Śląskiego, w której przypadku lekarze też mieli zwlekać z przeprowadzeniem cesarskiego cięcia i czekać, aż kobieta urodzi naturalnie. FEDERA chce też omówić w Brukseli przypadki Marty z Katowic i Dominiki z Niska w woj. podkarpackim. Pierwsza zmarła razem z dzieckiem, bo według jej męża nie postawiono właściwej diagnozy, druga – już po urodzeniu zdrowego synka, bo lekarze mieli zwlekać z cesarskim cięciem.

Zdaniem Kamili Ferenc wyrok TK wpłynął na zachowanie lekarzy, którzy obawiają się wszystkich działań, które mogą zostać zakwalifikowane jako aborcja. – Nie przerywają ciąż pozamacicznych albo zagnieżdżonych w bliznach po cesarskim cięciu, choć nie będzie z nich żywych urodzeń, a zagrażają życiu kobiety. Obawiają się nawet usunięcia ciąży obumarłej – mówi. – Działa tu efekt mrożący, wynikający z restrykcyjnego prawa aborcyjnego oraz wyroku, który tylko to pogłębił – dodaje.

Czytaj więcej

Strajk Kobiet planuje protest po słowach prezesa PiS. "Kretyńskie słowa starego dziada"

O tym, że dochodzi obecnie do naruszeń praw ciężarnych pacjentek, może świadczyć też rządowe sprawozdanie o skutkach wykonania tzw. ustawy aborcyjnej w ubiegłym roku, które właśnie wpłynęło do Sejmu. Zawarto w nim rozdział o działaniach podejmowanych przez rzecznika praw pacjenta. Wynika z niego, że rzecznik interweniował w sprawie pacjentek, którym odmawiano aborcji tuż przed wejściem w życie wyroku TK, a także w sprawach Izabeli z Pszczyny i Anny ze Świdnicy. Jak wynika ze sprawozdania, w tym drugim przypadku „postępowanie zakończyło się stwierdzeniem naruszenia prawa pacjentki do świadczeń zdrowotnych, prawa do poszanowania intymności i godności oraz prawa do informacji o stanie zdrowia”.

Zdaniem mec. Ferenc skutkami wyroku TK nie są tylko śmiertelne przypadki. – Orzeczenie negatywnie wpłynęło na dostępność badań prenatalnych, a nawet traktowanie pacjentek na oddziałach ginekologiczno-położniczych. Na świat przychodzi dużo więcej ciężko chorych dzieci, które umierają zaraz po porodzie. Wszystko to wiąże się obciążeniem psychicznym dla wielu kobiet – dodaje.

Społeczeństwo
Sondaż: Czy Elon Musk powinien przeprosić Radosława Sikorskiego? Polacy odpowiedzieli
Społeczeństwo
Dr Janina Petelczyc: To migracja na najbardziej korzystnych dla Polski warunkach
Społeczeństwo
Polska to nie jest kraj dla osób LGBT. Tak przynajmniej wynika z unijnych badań
Społeczeństwo
Drastyczna zmiana w pogodzie. Wraca mróz i śnieg. Nowa prognoza IMGW
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Społeczeństwo
Rok Edmunda Niziurskiego w Kielcach. „Chcemy, by na wielu ustach pojawił się uśmiech”
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń