CBA ostrzega, że istnieje ryzyko niekontrolowanego ujawnienia danych 10 tys. mundurowych. Wszystko przez komercyjne ubezpieczenie za czas choroby. Wykupują je funkcjonariusze, którzy chcą dostawać 100 proc. uposażenia, a nie 80 proc.
– Może to zagrażać bezpieczeństwu państwa – ostrzega Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.
Groźny przeciek
CBA obawia się, że na podstawie danych przekazywanych ubezpieczycielowi można odtworzyć strukturę organizacyjną jednostek (np. Straży Granicznej) oraz poznać stan zdrowia funkcjonariuszy. Jeśli te informacje trafią w niepowołane ręce, mogą być niebezpieczne.
– Poprosiliśmy wszystkie służby o przeanalizowanie sytuacji. Policja ma sprawdzić, czy nie jest naruszany dział IV ustawy o działalności ubezpieczeniowej – informuje Małgorzata Woźniak, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. To dziesięć artykułów dotyczących odpowiedzialności karnej, m.in. za prowadzenie działalności bez zezwolenia czy niezachowanie w tajemnicy pozyskiwanych danych.
Związkowcy ze służb mundurowych obawiają się, że to próba zniechęcenia do ubezpieczeń, które podważają skuteczność czerwcowej reformy chorobowego. Obniżyła ona wysokość zasiłku ze 100 do 80 proc.