Monitoringi w szkołach naruszają prywatność uczniów

Żaden przepis ustawy o systemie oświaty nie określa zasad, na jakich szkoły mogą instalować monitoring na swoim terenie. A to oznacza, że służące poprawie bezpieczeństwa systemy łamią prawo

Publikacja: 10.09.2010 04:30

Monitoringi w szkołach naruszają prywatność uczniów

Foto: Fotorzepa, bartosz jankowski Bartosz Jankowski

Zwrócił na to uwagę rzecznik praw obywatelskich, do którego napływają liczne skargi na funkcjonowanie monitoringu w szkołach. Dotyczy to zarówno tych systemów, które są instalowane w ramach programu rządowego „Monitoring wizyjny w szkołach i placówkach”, jak i tych, które szkoły zakładają na własną rękę.

[srodtytul]Na podstawie rozporządzenia[/srodtytul]

Zagadnienie monitoringu w szkołach reguluje [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=AEF5F1E9E197C7D80A0F683C23266F4C?id=237800]rozporządzenie Rady Ministrów z 6 września 2007 r. w sprawie form i zakresu finansowego wspierania organów prowadzących w zapewnieniu bezpiecznych warunków nauki, wychowania i opieki w publicznych szkołach i placówkach (DzU nr 163, poz. 1155 ze zm.)[/link]. Jest to jednak jedynie regulacja pośrednia.

Przepisy rozporządzenia nie określają bowiem zasad rządzących prowadzonym w szkole monitoringiem wizyjnym, jedynie formy i zasady, na jakich placówki te mogą otrzymać wsparcie finansowe z budżetu państwa na założenie kamer na podległym terenie i w budynkach.

Rozporządzenie to wydane zostało na podstawie art. 90u ust. 4 pkt 5 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=640BE05E19DECB02E0BD833A143C230D?id=175841]ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (tekst jedn. DzU z 2004 r. nr 256, poz. 2572 ze zm.)[/link].

Zgodnie z jego brzmieniem Rada Ministrów określi – w drodze rozporządzenia – formy i zakres wspierania organów prowadzących w zapewnieniu bezpiecznych warunków nauki, wychowania i opieki w szkołach i placówkach lub podnoszeniu poziomu dyscypliny w szkołach lub placówkach, sposób podziału środków budżetu państwa przyznanych na realizację programu, szczegółowe kryteria i tryb oceny wniosków organów prowadzących o udzielenie wsparcia finansowego oraz zakres informacji, jakie powinien zawierać wniosek organu prowadzącego o udzielenie wsparcia finansowego, uwzględniając w szczególności wymóg skuteczności i efektywności przedsięwzięć podejmowanych w ramach programu.

Wynika z powyższego, że [b]możliwość instalowania kamer w szkołach została wprowadzona przez ustawodawcę nie wprost, ale jedynie pośrednio[/b]. Do tego przepisem aktu wykonawczego, a nie ustawowego.

To jeszcze nie koniec. Jak można zauważyć, w treści art. 90u ust. 4 pkt 5 ustawy o systemie oświaty ani też w tytule wydanego na jego podstawie rozporządzenia nie pojawia się termin „monitoring wizyjny” ani żadne inne o podobnej treści (np. kamera monitorująca). Ustawodawca posługuje się natomiast innym niezwykle pojemnym sformułowaniem „zapewnienie bezpiecznych warunków nauki, wychowania i opieki” oraz innym „podnoszenie poziomu dyscypliny”.

[srodtytul]Wydanego bez upoważnienia[/srodtytul]

Rada Ministrów, wydając rozporządzenie upoważniające organy prowadzące szkoły do instalowania w podległych placówkach kamer, oparła się na wykładni celowościowej art. 90u ust. 4 pkt 5 ustawy o systemie oświaty oraz na domniemaniu, że wolą ustawodawcy jest zgoda na podejmowanie takich działań.

Zwrócił na to uwagę rzecznik praw obywatelskich, wyjaśniając jednocześnie, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego [b]kompetencji do wydania aktu wykonawczego nie można domniemywać z treści upoważnienia[/b].

Ponadto w [b]wyroku z 8 października 2002 r. TK[/b] stwierdził bowiem, że zakres przedmiotowy rozporządzenia nie może być rozszerzany w drodze wykładni funkcjonalnej (celowościowej). [b]Brak stanowiska ustawodawcy musi być interpretowany jako nieudzielenie kompetencji normodawczej [/b](K 36/00).

W innym zaś wyroku TK stwierdził, że upoważnienie powinno być konkretne, co wyklucza samodzielne regulowanie w rozporządzeniu całego kompleksu zagadnień, do których w tekście ustawy nie ma żadnych bezpośrednich wytycznych [b](wyrok z 31 marca 2009 r., K 28/08)[/b].

W konsekwencji uznać należy, że art. 90u ust. 4 pkt 5 ustawy o systemie oświaty nie może być podstawą do przyznania – w drodze rozporządzenia – organom prowadzącym szkoły uprawnień do instalowania monitoringu wizyjnego w podległych placówkach.

[srodtytul]45 kamer na 500 podopiecznych[/srodtytul]

Konsekwencją braku jakichkolwiek przepisów ustawowych dotyczących monitoringu wizyjnego szkół i placówek oświatowych jest duża swoboda organów władzy wykonawczej w decydowaniu o formach i zakresie ingerencji w sferę życia prywatnego uczniów. Przykłady nadużyć zawierają skargi kierowane do RPO.

Jak z nich wynika, kamery w szkołach instalowane są nie tylko na boiskach i korytarzach, ale również w salach lekcyjnych oraz toaletach. Rzecznik zwraca również uwagę na niewspółmierną liczbę kamer do uczęszczających do szkoły uczniów. Przykładem jest Zespół Szkół w Firleju, gdzie na 500 uczniów zainstalowano 45 kamer. Jak łatwo policzyć, jedna kamera pilnuje 11 uczniów tej szkoły, a są one również w szatniach i w klasach.

Za taki stan rzeczy odpowiadają wadliwe przepisy.[b] § 6 ust. 5 rozporządzenia z 6 września 2007 r. zawiera bowiem otwarty (a nie zamknięty) katalog miejsc, w których kamery wizyjne mogą być umieszczane.[/b] Oznacza to, że dopuszczalne jest również ich instalowanie w innych miejscach wskazanych przez dyrektora szkoły lub jej organ prowadzący.

Co zatem należy zrobić, aby urządzenia służące poprawie bezpieczeństwa uczniów nie były instalowane w sposób dowolny, a do tego bezprawnie? Rozwiązanie jest jedno. Konieczna jest zmiana ustawy o systemie oświaty w takim stopniu, aby jej przepisy w sposób jasny i konkretny określały chociażby miejsca, w których instalowanie monitoringu jest dozwolone, a w których kamery umieszczane być nie mogą.

Ponadto należy pamiętać, że o objęciu obiektu monitoringiem należy należycie informować, umieszczając na nim chociażby tablice ostrzegawcze.

[ramka][b]Z pisma RPO [/b]

Posłużenie się przez ustawodawcę ogólnikowym sformułowaniem „bezpieczeństwo nauki” oraz „podnoszenie poziomu dyscypliny” może skutkować wprowadzeniem w drodze aktu wykonawczego takich ograniczeń praw i wolności człowieka, których nie ustanowiono w drodze ustawy.

Nietrudno sobie wyobrazić, że tym sposobem za środki służące bezpieczeństwu nauki można by uznać także inne urządzenia daleko bardziej ingerujące w sferę prywatności, a nawet intymności człowieka (rejestratory dźwięku, skanery ciała itp.). [/ramka]

Zwrócił na to uwagę rzecznik praw obywatelskich, do którego napływają liczne skargi na funkcjonowanie monitoringu w szkołach. Dotyczy to zarówno tych systemów, które są instalowane w ramach programu rządowego „Monitoring wizyjny w szkołach i placówkach”, jak i tych, które szkoły zakładają na własną rękę.

[srodtytul]Na podstawie rozporządzenia[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Ubezpieczenia i odszkodowania
Ten ubezpieczyciel dostał zakaz sprzedaży polis OC. Co to oznacza dla klientów?
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Sądy i trybunały
Sąd: prokuratura ma przeprowadzić śledztwo ws. Małgorzaty Manowskiej