Rencista wystąpił do burmistrza gminy o przyznanie usług opiekuńczych do samodzielnej egzystencji. Mężczyzna nie sprecyzował na czym miałyby polegać usługi i co konkretnie obejmować, dlatego też został wezwany przez urzędnika do sprecyzowania wniosku i określenia, jakiej formy pomocy oczekuje.
Potrzebujący wyjaśnił, że oczekuje pokrycia kosztów całkowitego ubezpieczenia od wszelkich zdarzeń, szkód i krzywd swojego mienia. Burmistrz potraktował taki wniosek jako prośbę o przyznania zasiłku celowego oraz specjalnego zasiłku celowego i odmówił jego przyznania.
Organ ustalił, że mężczyzna na co dzień mieszka sam w domu jednorodzinnym i prowadzi jednoosobowe gospodarstwo domowe. Jest osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, a na jego dochód składa się renta strukturalna, w kwocie powyżej tysiąca sześciuset złotych, zasiłek pielęgnacyjny oraz dochód z gospodarstwa rolnego, w kwocie bliskiej tysiąca dwustu złotych. To stanowi łączny dochód na kwotę powyżej trzech tysięcy, która prawie o dwa i pół tysiąca złotych przekracza kryterium ustawowe dla osoby samotnie gospodarującej.
W ocenie burmistrza jako, że dochód rencisty przekracza kryterium, to nie zachodzą okoliczności uzasadniające przyznanie zasiłku celowego oraz specjalnego zasiłku celowego. W sprawie nie ma mowy o szczególnie uzasadnionym przypadku, zgodnie z przepisami ustawy o pomocy społecznej.
Mężczyzna odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Zakwestionował wliczenie do dochodu kwoty z prowadzonego przez niego gospodarstwa domowego. Wyjaśnił, że od wielu lat jest wydzierżawiane, a on nie czerpie z niego żadnych pożytków.