Nawet tylko wizualnie nie był to już ten sam obiekt, co figurujący w wojewódzkiej ewidencji zabytków, do której wpisano go ze względu „na walory drewnianej substancji, z której został zbudowany".
Uzupełniony orientalną ornamentyką, ze zmienionymi wnętrzami, otoczeniem i minaretem z iglicą, nawet nie przypominał drewnianego budynku z 1930 r. Toteż w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku właściciel nieruchomości, Muzułmański Związek Religijny w RP, zakwestionował wpis nieruchomości do gminnej ewidencji zabytków. Ponieważ taki wpis powoduje dalej idące obostrzenia i ograniczenia prawa własności niż wpis do wojewódzkiej ewidencji, wydanie zarządzenia przez prezydenta miasta powinno poprzedzać ustalenie, że również obecnie budynek spełnia kryterium zabytku. Prezydent miasta tego nie zbadał – argumentował Związek. Tymczasem dane zawarte w karcie adresowej zabytku stały się niezgodne ze stanem rzeczywistym, a obecnie obiekt nie spełnia kryteriów zabytku.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku jednak oddalił skargę. Stwierdził, że skoro podlaski konserwator zabytków włączył Dom Kultury Muzułmańskiej do wojewódzkiej ewidencji zabytków nieruchomych, prezydent miasta nie mógł kwestionować jego ustaleń.
Uzasadniając wyrok, sędzia sprawozdawca Małgorzata Rolede wyjaśniła, iż przepisy ustawowe przewidują, iż do gminnej ewidencji zabytków muszą być wpisane wszystkie zabytki nieruchome figurujące w wojewódzkiej ewidencji zabytków. Następuje to niezależnie od ocen wójta (burmistrza, prezydenta miasta) dotyczących walorów zabytkowych obiektu. Gdy zatem wojewódzki konserwator zabytków włączy kartę ewidencyjną zabytku do wojewódzkiej ewidencji zabytków, organy gminy muszą ją umieścić w gminnej ewidencji zabytków, nie badając prawidłowości decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków. Zastrzeżenia można było zgłaszać jedynie na etapie wpisania Domu Kultury Muzułmańskiej do wojewódzkiej ewidencji zabytków.
Sygnatura akt: II SA/Bk 297/21