W tle kampania prezydencka i Pegasus
Chodzi o głośną sprawę warszawskiej śledczej, której prokuratura chciała postawić zarzuty przekazania informacji niejawnej ze śledztwa swojej koleżance prok. Ewie Wrzosek. Przypomnijmy, że Małgorzata Mróz była wiceszefową Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz. Według prokuratury Ewa Wrzosek poprosiła ją o przekazanie niejawnych informacji z dwóch śledztw dotyczących wypadków warszawskich autobusów w 2020 r., które prowadziła żoliborska prokuratura. Wrzosek miała otrzymać m.in. wyniki badań kierowcy na zwartość alkoholu i narkotyków oraz zeznania świadków.
Materiały te miały potem trafić do Michała D. z Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego z warszawskiego ratusza. Tłem całej operacji miała być - według śledczych - toczącą się wtedy kampania prezydencka. Sprawę te komentowała prok. Wrzosek, zdaniem której była to próba zastraszenia jej przez Zbigniewa Ziobrę. Informowała też wtedy, że była inwigilowana systemem Pegasus.
Czytaj więcej
Posiedzenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej w sprawie uchylenia immunitetu prokurator Ewy Wrzosek zostało odroczone do 18 maja.
Prokuratura chce uchylenia immunitetu
W konsekwencji do SN trafił wniosek o uchylenie immunitetów dwóm prokuratorkom. W kwietniu ub.r. Izba Odpowiedzialności Zawodowej odmówiła wydania takiej decyzji. Rozstrzygnął o tym jednoosobowo prezes tej Izby Wiesław Kozielewicz. Sprawa była rozpatrywana za zamkniętymi drzwiami, niejawne było też uzasadnienie tego orzeczenia.
Prokuratura złożyła zażalenie na tę decyzję i to właśnie na tym etapie pojawiły się problemy, które ostatecznie doprowadziły do zawieszenia sprawy. Do rozpoznania tego zażalenia wyznaczono bowiem troje sędziów ze starego nadania: Barbarę Skoczkowską jako przewodniczącą, Krzysztofa Staryka i Zbigniewa Korzeniowskiego. Skład ten został jednak uszczuplony o sędziego Korzeniowskiego, który został wyłączony, ponieważ jest też referentem postępowania immunitetowego prok. Ewy Wrzosek.