Chodzi o prezydencki projekt ustawy o SN, który uchwalił Sejm, a w środę Senat wprowadził do niego poprawki. Teraz ustawa trafi znów do Sejmu, który może je odrzucić większością bezwzględną posłów. Ustawa ma wejść w życie po 30 dniach od jej ogłoszenia i być jedną z przepustek do wypłaty unijnych pieniędzy dla Polski na Krajowy Plan Odbudowy, który zaakceptowała wczoraj Komisja Europejska. KE uzależnia faktyczną wypłatę od wykazania, że Polska wypełniła "kamienie milowe" tj. szczegółowe wymagania dotyczące praworządności, m.in. uchylenie mechanizmu z ustawy kagańcowej, który pozwala zawieszać sędziów, a także zmiana regulaminu Sejmu, by nie można było wprowadzać w Polsce ustaw bez konsultacji i w przyspieszonych procedurach.