W skardze konstytucyjnej skarżący – w którego sprawie orzekał sędzia delegowany - zarzuca, że wymiar sprawiedliwości jest sprawowany przez osoby nieposiadające nominacji prezydenta. Wskazuje, że Konstytucja RP nie przewiduje możliwości cedowania uprawnienia prezydenta do powoływania sędziów na jakikolwiek inny organ władzy publicznej.
Wywodzi, że art. 77 § 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych jest niedopuszczalnym obejściem wyłącznych uprawnień nominacyjnych prezydenta. A zgodnie z ustawą na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego może kandydować wyłącznie sędzia Sądu Rejonowego posiadający co najmniej czteroletnią praktykę orzeczniczą w Sądzie Rejonowym.
Czytaj więcej
Prawo Unii sprzeciwia się polskiej praktyce delegowania sędziów do sądów wyższej instancji, które...
Do skargi przyłączył się Rzecznik Praw Obywatelskich, który wnosi, aby Trybunał Konstytucyjny uznał niekonstytucyjność art. 77 § 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych.
Prof. Marcin Więcek nie ma wątpliwości, że podwójna rola Ministra Sprawiedliwości - będącego jednocześnie Prokuratorem Generalnym - w związku z powierzonymi mu nieograniczonymi, nieprzejrzystymi i niepodlegającymi żadnej kontroli kompetencjami do delegowania sędziów narusza konstytucyjną zasadę podziału władz. Co więcej swobodne, niczym nieograniczone korzystanie z mechanizmu delegowania narusza wyłączne konstytucyjne kompetencje (prerogatywy) prezydenta do powoływania sędziów. To z kolei przekłada się z kolei na naruszenie podstawowego praw jednostki, tj. prawa do rozpatrzenia sprawy przez sąd posiadający przymioty niezależności, niezawisłości i bezstronności.