– Otrzymaliśmy odpowiedź Polski ws. Izby Dyscyplinarnej SN i ją analizujemy – poinformował we wtorek rzecznik Komisji Europejskiej ds. praworządności Christian Wigand. – Po dokonaniu analizy KE podejmie decyzję o ewentualnych dalszych krokach – dodał przedstawiciel Komisji.
Czytaj także: Co zawiera odpowiedź Polski na zarzuty TSUE
Na razie żadna ze stron nie opublikowała pełnego tekstu stanowiska polskiego rządu w sprawie sporu o działanie Izby Dyscyplinarnej SN. Dostępny jest jedynie ogólnikowy komunikat polskich władz, streszczający znacznie dłuższą odpowiedź.
Znane argumenty
Wtorkowe pismo naszego rządu jest odpowiedzią na list komisarza do spraw sprawiedliwości D. Reydersa sprzed miesiąca. Wymiana korespondencji to efekt orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE: postanowienia wiceprezes TSUE z 14 lipca 2021 r. o zastosowaniu środka tymczasowego blokującego Izbę Dyscyplinarną SN (C-204/21) oraz wyroku z 15 lipca 2021 r. (C-791/19) wytykającego obecnej procedurze dyscyplinarnej sędziów szereg wad. Pismo komisarza zawiera też wątpliwości Komisji do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. (P 7/20).
W odpowiedzi rząd zwraca uwagę, że nasz TK dokonuje kontroli konstytucyjności prawa unijnego od czasu przystąpienia Polski do Unii, podkreślając, że Konstytucja RP (art. 8 ust. 1) jest w Polsce najwyższym prawem, a jej nadrzędność nad ustawami i ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi wynika także z zasady suwerenności narodu, ustanowionej w art. 4 ust. 1 konstytucji. Rząd przywołuje też kilkanaście orzeczeń sądów konstytucyjnych innych państw członkowskich UE, m.in. Czech, Danii, Niemiec, Francji i Rumunii, gdzie kwestia relacji prawa Unii i krajowych konstytucji pojawia się, choć nie tak ostro. I wskazuje, że te sądy konstytucyjne przyjmują ścisłą definicję zakresu kompetencji powierzonych Unii.