Po raz pierwszy spotkali się w 1802 roku w Londynie. 25-letni Constable kończył właśnie studia w prestiżowej Royal Academy, do której 26-letni Turner już należał będąc jej najmłodszym członkiem w historii. Póki co, dla Constable’a było to odległe w realizacji marzenie.
Pochodzący z zamożnej rodziny klasy średniej John Constable (1776-1837), miał odziedziczyć młyn, ale wolał malować. Ojciec przystał na ten koncept pod warunkiem, że syn odniesie sukces. Jeśli jednak miałaby świadczyć o nim liczba sprzedanych obrazów – to – sukcesu nie było aż do końca jego dni. I co ciekawe, w przeciwieństwie do znacznie gorzej zrazu sytuowanego Turnera – nigdy nie wyjechał za granicę – nawet do Paryża po odbiór głównej nagrody na salonie paryskim w Luwrze za obraz „Wóz na siano”. Znacznie bardziej cenił to, co brytyjskie niż to, co francuskie. Historycy sztuki występujący w dokumencie dopowiadają, że gdyby dziś żył – z pewnością głosowałby za Brexitem.