Pałac Biskupa Erazma Ciołka jest jedną z najznakomitszych dawnych kapitulnych rezydencji krakowskich. O jej prestiżu świadczy także lokalizacja. Pałac położony jest u stóp Wawelu przy ulicy Kanoniczej. To jedna z najstarszych ulic na tzw. Okole – podgrodziu Wawelu, stanowiącym zalążek miasta. I choć po nowej lokacji (1257 rok) centrum Krakowa przeniosło się na dzisiejszy Rynek Główny, Okół pozostał ważną dzielnicą, przez którą wiodła droga na zamek królewski i do katedry. Właśnie bliskość katedry sprawiła, że zaczęli się tu osiedlać kanonicy kapituły krakowskiej. Od ich posiadłości – kanonii ulica wzięła swoją nazwę.Pałac został zbudowany staraniem biskupa płockiego Erazma Ciołka (ok. 1474 – 1522), kanonika krakowskiego, sekretarza króla Aleksandra Jagiellończyka, zręcznego dyplomaty, mecenasa artystów i bibliofila. Gruntownie wykształcony w Akademii Krakowskiej, przez pewien czas był jej wykładowcą. W 1501 roku został wysłany z poselstwem do papieża Aleksandra VI Borgii. Miał tam zabłysnąć talentem dyplomatycznym i większość powierzonych prac załatwił pomyślnie. W 1504 roku Ciołek wyruszył do papieża Juliusza II, uroczysty wjazd do Rzymu odbył w marcu 1505 r. W roku 1518 pojechał do Augsburga na dwór cesarza Maksymiliana. Stamtąd udał się do Rzymu, gdzie zmarł w roku 1522.
Krakowska rezydencja biskupa Erazma Ciołka, zbudowana w latach 1503 – 1505, jest jednym z najwcześniejszych przykładów renesansowej architektury w Polsce. Co ciekawe, można tu również spotkać elementy tradycyjnego budownictwa późnogotyckiego.– Pałac powstał na początku XVI wieku, czyli dokładnie wtedy, kiedy zaczęły się pierwsze prace przy przebudowie Zamku Królewskiego na Wawelu w stylu renesansowym – opowiada kierownik Działu Polskiego Malarstwa i Rzeźby Tomasz Zaucha. – Prawdopodobnie ci sami mistrzowie, którzy przebudowywali wawelski zamek, pracowali przy wznoszeniu pałacu Erazma Ciołka. Przekonuje nas o tym analiza stylistyczna elementów architektury.Historycy sztuki mówią o przenikaniu się, koniunkcji dwu epok. Portal główny i tablica fundacyjna fasady pałacu mają zdecydowanie nowożytny charakter. Wykonane zostały w stylu renesansu florenckiego. Ale kiedy wejdziemy przez renesansowy portal do wnętrza sieni, zobaczymy arkady o wyraźnie zaostrzonym łuku, wspierające się na filarach zdobionych ostro ciętym reliefem. Prawie identycznego reliefu użyto do dekoracji arkad w dziedzińcu zupełnie jeszcze gotyckiego Collegium Maius. W pałacu Erazma Ciołka warto też zwrócić uwagę na kształt okien – renesansowe gzymsy i parapety sąsiadują z elementami typowo gotyckimi.
Po śmierci biskupa Erazma Ciołka pałac przechodził z rąk do rąk. Był kilkakrotnie powiększany i przebudowywany: w latach 1522 – 1535 przez biskupa Piotra Tomickiego, a w końcu wieku XVI – przez kardynała Jerzego Radziwiłła. Po zniszczeniach potopu szwedzkiego i wojny północnej, pałac został gruntownie odnowiony w pierwszej połowie XVIII wieku. Po III rozbiorze Polski, gdy Kraków znalazł się w granicach monarchii habsburskiej, pałac upaństwowiono.W wiekach XIX i XX budynek użytkowany był przez rozmaite urzędy państwowe. Spowodowało to, niestety, liczne przekształcenia obiektu i jego częściową degradację. Najpierw była tu siedziba władz cyrkułu, w okresie Księstwa Warszawskiego – prefektury, wreszcie, po powstaniu Wolnego Miasta Krakowa – dyrekcja policji. Kolejne remonty pozbawiły budowlę pałacowego charakteru, ale zapobiegły popadnięciu w ruinę.
W roku 1996 pałac przekazano Muzeum Narodowemu w Krakowie, a w latach 1999 – 2006, ze środków Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, przeprowadzono w nim kompleksowy remont konserwatorski, przywracający pierwotną świetność. Program konserwatorski odnowy przygotował znawca polskiej architektury renesansowej Andrzej Fischinger. Badania architektoniczne przeprowadził Waldemar Niewalda, a projekt wykonał architekt Jerzy Lasoń.W Pałacu Biskupa Erazma Ciołka można będzie oglądać dwie dopełniające się kolekcje, które wspólnie tworzą obraz sztuki Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Panoramę polskiej sztuki, zapoczątkowaną w pałacu biskupa Erazma Ciołka, kontynuują dwie Galerie Muzeum Narodowego w Krakowie: w Sukiennicach (koniec wieku XVIII i wiek XIX) oraz w Gmachu Głównym (wieki XX i XXI).
Dzieła sztuki dawnej pozyskiwano do Muzeum Narodowego od samego początku. Najświetniejsze dary, depozyty i zakupy dołączyły do kolekcji za dyrektury Feliksa Kopery. To m.in. fragmenty Retabulum Dominikańskiego (1909), elementy wyposażenia fary w Krośnie (1915), kościoła św. Jana Chrzciciela w Rzepienniku Biskupim (1923), kościoła parafialnego św. Grzegorza Wielkiego w Ruszczy (1928), pozostałości Retabulum Augustiańskiego i Poliptyk św. Jana Jałmużnika (1937), Retabulum tzw. z Lusiny (1938).Jak podkreślają współcześni muzealnicy, strategia pozyskiwania zbiorów nie miała charakteru typowej dla wielkich muzeów ekspansywności. Choć zwykle ograniczano się do starań o dzieła sztuki sakralnej, które wyszły z kultu, wyposażenie rozbieranych kościołów, przebudowywanych domów i budynków publicznych – zbudowano kolekcję bogatą w eksponaty niezwykłej jakości. Straty zbioru w okresie okupacji hitlerowskiej nie były liczbowo wielkie, lecz nieszczęśliwie skoncentrowały się na zasobie rzeźby końca XIV i początku XV wieku. Przepadły nadto dwa najciekawsze ikonograficznie i artystycznie fragmenty dopiero co pozyskanego retabulum z Lusiny. Po II wojnie światowej, głównie na skutek zmian w prawie kanonicznym, wprowadzających w praktyce zakaz zbywania, darowania i przenoszenia dzieł sztuki sakralnej przechowywanych w kościołach, trudno było myśleć o utrzymaniu wcześniejszej dynamiki gromadzenia zbiorów.Zbiory prezentowane na wystawie sztuki dawnej Polski bardzo mocno osadzone są w tradycji regionu Małopolski.– Sztuka w średniowiecznym Krakowie, stolicy królestwa, rozwijała się wspaniale – podkreśla Tomasz Zaucha. – Miasto było bardzo ważnym i prężnym ośrodkiem artystycznym, dlatego zbiór dzieł pochodzących z terenu Małopolski, znajdujący się w muzeum, zaliczany jest do najważniejszych w kraju.