Zachód kusi wyższą płacą i lepszym standardem życia

Polacy, którzy częściej niż przed rokiem chcą dorobić za granicą, muszą się liczyć z większą konkurencją, a niekiedy również z wyższymi wymaganiami.

Publikacja: 26.04.2023 03:00

Holandia i Niemcy to głowne cele emigracji zarobkowej Polaków

Holandia i Niemcy to głowne cele emigracji zarobkowej Polaków

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Nawet 12 tys. zł brutto miesięcznie (nie wliczając płatnych nadgodzin) można zarobić przy sortowaniu i pakowaniu owoców i warzyw w Holandii. Jeszcze więcej, bo nawet 14 tys. na miesiąc, bez uwzględnienia premii i nadgodzin, obiecuje ogłoszenie o pracy przy zbiorze truskawek i malin w Szwajcarii. To najbardziej popularne na portalu Olx oferty pracy za granicą, które – jak wyjaśnia Konrad Grygo, analityk serwisu – przyciągnęły najwięcej aplikacji amatorów wyjazdu na saksy.

Rzeczpospolita

Łączą je nie tylko atrakcyjne, choć sezonowe zarobki, ale także niewielkie wymagania wobec kandydatów, którzy często nie muszą znać obcego języka, choć mile widziany jest choćby słaby angielski. W dalszej kolejności na liście najbardziej popularnych ofert są te dotyczące pracy w logistyce, czyli w holenderskich sortowniach i w magazynach – z zarobkami do 15 tys. zł na miesiąc.

Konkurencja rośnie

Według Marty Bultheel z Interkadry najwięcej kandydatów przyciągają oferty, które nie wymagają szczególnych umiejętności (zwłaszcza znajomości języka) ani doświadczenia, a za to w krótkim czasie pozwalają dużo zarobić.

Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, przypomina, że według najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” wśród Polaków silna jest teraz gotowość do dorobienia do pensji. – 17 proc.osób, które planują zwiększać swoje dochody, szuka pracy dorywczej, a dorywcza praca za granicą kusi atrakcyjnymi zarobkami – mówi Inglot.

Czytaj więcej

Inflacja znów pcha Polaków na saksy

Jednak konkurencja szczególnie o te najlepiej płatne oferty może być teraz zdecydowanie większa niż w poprzednich latach. Tomasz Dudek, dyrektor zarządzający Otto Work Force Central Europe, zwraca uwagę, że zachodnie rynki, w tym Niemcy i Holandia, również odczuwają skutki światowego spowolnienia gospodarczego, co przekłada się na mniejsze zapotrzebowanie na pracowników. – Spodziewamy się jednak, że najbliższe miesiące przyniosą tam ożywienie rynku pracy i zapotrzebowanie na pracowników sezonowych – dodaje Dudek. O widocznym w tym roku ok. 15-proc. spadku liczby ogłoszeń o pracy za granicą mówi też Konrad Grygo z Olx Praca, dodając, że spadek liczby ofert z Holandii, Belgii czy też Wielkiej Brytanii jest jeszcze większy.

Spadki nie dotyczą jednak wszystkich branż. Według Anny Wesołowskiej, dyrektor zarządzającej Gi Group Temp & Perm. (która mówi o 54-proc. wzroście liczby chętnych do wyjazdu na saksy), w Niemczech, Holandii i Skandynawii pracowników szuka branża logistyczna i produkcyjna, a sezonowo także rolnictwo.

Czytaj więcej

Będzie trudniej o pracę w Niemczech

Reakcja na trudności

W Niemczech pilnie poszukiwani są fachowcy, ale i osoby do opieki, choć warunkiem zatrudnienia jest często znajomość niemieckiego. – Ofert pracy dla osób bez znajomości języka jest mniej niż w latach poprzednich – ocenia Tomasz Dudek. Według niego również w Holandii ważnym kryterium w ofertach pracy stała się znajomość języka angielskiego, a także doświadczenie; najbardziej poszukiwanymi pracownikami są osoby z doświadczeniem w logistyce i w produkcji.

Z kolei według badania Gi Group największe zainteresowanie migracją zarobkową za granicę przejawiają młodzi ludzie (18–24 lata) i osoby z wykształceniem podstawowym, przede wszystkim mieszkańcy wsi i małych miast, gdzie wybór dobrze płatnych ofert nie jest duży. Jak przypomina prof. dr hab. Izabela Grabowska z Centrum Badań nad Zmianą Społeczną i Mobilnością Akademii Leona Koźmińskiego, polskie społeczeństwo od dawna reaguje na trudności postawami migracyjnymi. Widać to w badaniu Gi Group: 93 proc. osób rozważających wyjazd za granicę odczuwa skutki pogorszenia sytuacji gospodarczej w kraju. Pomimo to maleje zainteresowanie emigracją na stałe.

Czytaj więcej

Powroty do Polski. Rynek pracy nie docenia emigrantów

Najwięcej badanych (ponad 40 proc.) planuje krótsze wyjazdy na saksy – do trzech miesięcy lub na ok. pół roku. Jak ocenia Krzysztof Inglot, wraca atrakcyjność wyjazdów w trybie wahadłowym, na kilka (np. sześć–osiem) miesięcy, żeby podreperować domowy budżet. Taki model pozwala też skorzystać z wyższego standardu życia za granicą, który jest drugim najczęściej wskazywanym powodem emigracji zarobkowej. Prof. Grabowska nie przewiduje jednak nowej masowej fali migracji zarobkowych z Polski. – Spodziewam się natomiast natężenia ruchów migracyjnych z Polski w odpowiedzi, a może nawet „w proteście” przeciwko istniejącej trudnej sytuacji ekonomicznej – twierdzi ekspertka.

Rynek pracy
Czterodniowy tydzień pracy: Ruszył eksperyment z udziałem ponad 1000 pracowników
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Rynek pracy
Pracownicy mniejszych firm cierpią przez problemy pracodawców
Rynek pracy
Sztuczna inteligencja zmieni rynek pracy szybciej niż myślisz
Rynek pracy
To wcale nie starsi pracownicy częściej idą „na chorobowe”
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Rynek pracy
AI przeorze polski rynek pracy. Najbardziej zagrożonych 20 zawodów