Polska jest trzecim na świecie i największym w Europie producentem jabłek, jednak jego przetwarzanie na cydr zdecydowanie nam nie idzie. Produkcja cydru wynosi ok. 6 mln litrów rocznie, podczas gdy w przypadku piwa to ok. 40 mln hektolitrów. Widać więc prawdziwą przepaść, także wynikającą z korzystniejszego opodatkowania.
Producenci walczą więc o zerową akcyzę na cydr. 29 lutego wysłali w tej sprawie kolejne pismo do Ministerstwa Finansów. Poprzedni rząd zapowiedział zniesienie akcyzy, ale zrobił to tuż przed zakończeniem prac Sejmu i ustawa nie została uchwalona.
Budżet da radę z niższą akcyzą na cydr
– Uszczuplenie wpływów do Skarbu Państwa z tytułu akcyzy będzie naprawdę symboliczne, a spodziewany w efekcie zysk gospodarczy bardzo istotny. I to w tym obszarze, który aktualnie potrzebuje dużego wsparcia – przekonuje Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa. – Cydry mają potencjał, zgodnie z szacunkami ilość wytwarzanego cydru w Polsce mogłaby docelowo wzrosnąć do poziomu 50–60 mln litrów w skali roku, redukując problem nadprodukcji jabłek – dodaje.
Czytaj więcej
Rząd nieoczekiwanie ogłosił zniesienie podatku akcyzowego na cydr z dniem 1 października, a więc tuż przed wyborami. Polscy producenci apelowali o to od wielu lat.
Firmy potwierdzają, że zniesienie akcyzy oznaczałoby dla sektora ogromną szansę. Dwa lata temu branża otrzymała zgodę na produkcję cydrów o smakach innych niż jabłkowy. Na sklepowych półkach zadebiutowały cydry arbuzowe, truskawkowe czy brzoskwiniowe. Po latach stagnacji i dramatycznych spadków sytuacja cydrów się zmieniła.