– Z prezydentem Trumpem (…) trzeba spokojnie dyskutować, pamiętając o tym, że mamy do czynienia z biznesmenem, z którym po prostu w jakimś sensie trzeba się targować – powiedział prezydent Duda w Polsat News.
Dlaczego Donald Trump nie rozmawia z Polską na poważnie?
Nie wyjaśnił jednak, o co się będzie targowała Polska i czy w ogóle mamy przestrzeń do jakichkolwiek negocjacji, skoro jedyne zapewnienia, jakie udało się uzyskać podczas spotkania w Waszyngtonie, sprowadzały się do uznania przez Trumpa, że taki kraj jak Polska w ogóle istnieje. Oraz że – jak zapewnił sam Andrzej Duda – „Polska jest jednym z najbardziej wiarygodnych sojuszników USA”.
W rewanżu Biały Dom ogłosił jedynie, że „Prezydent Trump chwalił również prezydenta Dudę za zobowiązanie Polski do zwiększania wydatków na obronność”. Takie to były negocjacje.
Czytaj więcej
Fundusze i gwarancje bezpieczeństwa, które zastąpią wsparcie Ameryki dla Kijowa: taki ambitny plan szykują europejscy alianci.
Może gdybyśmy mieli jakieś rzadkie surowce, zainteresowanie prezydenta USA Polską byłoby większe, ale jak na takim zainteresowaniu byśmy wyszli? Jak jagnię na zainteresowaniu wilka z Wall Street? Ukraina walczy teraz o życie i nie ma wyjścia – musi rozmawiać, choć zachowanie prezydenta Zełenskiego, który nie uległ pierwszemu dyktatowi w sprawie umowy o surowcach, musi budzić szacunek. Ale Polska na razie nie stoi pod ścianą, choć dzieli nas od niej najwyżej kilka centymetrów. Być może jednak nie posiadamy nic, na czym Trumpowi zależałoby tak bardzo, by rozmawiać z nami poważnie. Mamy co prawda ważne położenie strategiczne, ale tego przewieźć do USA się nie da. A skoro Rosja jest teraz przyjacielem USA, to być może i nasze położenie staje się mniej istotne.