Aktualizacja: 19.02.2025 21:24 Publikacja: 01.09.2023 03:00
Foto: stock.adobe.com
W samym centrum Berlina, na miejscu gdzie do II wojny światowej wznosił się kajzerowski gmach opery Josepha Krolla, w godzinach popołudniowych 1 września Niemcy wspomną rocznicę agresji na Polskę z 1939 roku. W rolę spiritus movens przedsięwzięcia wcieliły się Instytut Polski w Darmstadt i Fundacja Memorial, obydwie instytucje odpowiedzialne w tej chwili za wzniesienie w stolicy Niemiec miejsca pamięci polskich ofiar z czasów II wojny światowej.
W kraju Beethovena, w którym muzyka posiada pierwszeństwo nad słowem, uroczystość wybrzmi koncertem w wykonaniu Polish String Quartet. Czterej polscy muzycy z Berlińskiej Opery Narodowej przypomną Niemcom i światu utwory zapomnianego kompletnie kompozytora Ignacego Waghaltera. Rodem z Warszawy, z polsko-żydowskiej rodziny, który podobnie jak wielu Polaków z ziem zaboru rosyjskiego studiował w Berlinie i jeszcze przed wybuchem I wojny światowej otrzymał batutę pierwszego dyrygenta Niemieckiej Opery w Charlottenburgu, protoplasty późniejszej Opery Narodowej. W 1910 roku Waghalter dyrygował podczas premierowego wykonania symfonii h-moll „Polonia” Ignacego Jana Paderewskiego. Jak niemała grupa niemieckich Żydów po dojściu Hitlera do władzy ratował życie wyjazdem na emigrację. Nim zmarł, owacje zbierał w najbardziej prestiżowej filharmonii nowojorskiej.
Premier Donald Tusk nie mówi, że jesteśmy „silni, zwarci i gotowi”. I dobrze, że nie zagrzewa do wojny. Ale wobec tego jacy jesteśmy? Na co jest dziś gotowa Polska, położona na wschodniej flance NATO i bezpośrednio zagrożona przez Rosję? Za odmową premiera udziału polskich żołnierzy w misji do Ukrainy nie poszła odpowiedź na to fundamentalne pytanie.
Polska nie wyśle wojsk do Ukrainy – stanowisko premiera Donalda Tuska nie jest zaskoczeniem. Graniczenie z Rosją, brak broni jądrowej oraz realia polityczne sprawiają, że taka decyzja jest uzasadniona. Czy jednak w Polsce możliwa jest merytoryczna debata na ten temat w czasie kampanii wyborczej?
Po szczycie przedstawicieli unijnych państw w Paryżu Donald Tusk zapowiedział, że nie wyśle polskich żołnierzy do Ukrainy. Żaden inny polityk nie postąpiłby teraz inaczej. Karol Nawrocki wraz z PiS i Konfederacją nie spodziewali się, że premier zajmie właśnie takie stanowisko.
Zamiast wysyłać siły lądowe do Ukrainy i narażać się na wiele problemów, niemal w każdej chwili możemy rozpocząć misję patrolowania ukraińskiej przestrzeni powietrznej z terytorium Polski. Muszą być jednak spełnione pewne warunki.
Przyjmujemy funkcję usługodawców, którzy ułatwią transport, dostarczą paliwo i części zamienne dla Francuzów, Brytyjczyków, Skandynawów i tych, którzy do nich dołączą, by bronić suwerenności Ukrainy i honoru Europy. Czyżby takie były nasze ambicje?
Fundamenty rzetelnego raportowania zagadnień ESG zgodnie z ESRS oraz wskazanie na istotne zagadnienia praktyczne, które pozwolą na prawidłowe przeprowadzenie procesu identyfikacji koniecznych ujawnień, zbierania danych i raportowania w firmie.
Nasza waluta traciła w środę na wartości. Chociaż ruch był wyraźny, to na razie nie zmienia to głównego trendu.
Premier Donald Tusk nie mówi, że jesteśmy „silni, zwarci i gotowi”. I dobrze, że nie zagrzewa do wojny. Ale wobec tego jacy jesteśmy? Na co jest dziś gotowa Polska, położona na wschodniej flance NATO i bezpośrednio zagrożona przez Rosję? Za odmową premiera udziału polskich żołnierzy w misji do Ukrainy nie poszła odpowiedź na to fundamentalne pytanie.
W trzecią rocznicę pełnoskalowej wojny w Ukrainie Centrum Lemkina, które działa przy Instytucie Pileckiego, opublikowało raport dokumentujący zbrodnie popełnione przez Rosjan na ludności cywilnej. Nie wiadomo jednak, co dalej z centrum. Czy nowe władze instytutu i resortu kultury myślą o jego likwidacji?
Po rozmowach USA–Rosja Donald Trump stwierdził, że Putin chce pokoju i zakończenia „barbarzyństwa” w Ukrainie. Sugerując winę Ukrainy, wpisuje się w propagandę Kremla. To zagrożenie dla Polski i całego porządku międzynarodowego.
Złoty w środowy poranek notował niewielkie zmiany. Wciąż jednak można mówić o jego sile.
Nie zawsze i nie wszędzie na wakacje trzeba lecieć samolotem. Niemieckie biuro podróży specjalizujące się w wycieczkach z przejazdem pociągami, Ameropa, twierdzi, że klienci coraz chętniej wybierają podróż koleją. Touroperator zanotował wzrost sprzedaży pakietów dynamicznych o 140 procent, rok do roku.
O myśliwych w Polsce to tylko dobrze albo wcale. Kto krytykuje, ten ignorant i hejter.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości powinny być głębsze. Trzeba zniwelować aktualny podział na dwa obozy i uniemożliwić powtórkę zawirowań.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas