Maseczki i żele antybakteryjne nie pomogą w walce z koronawirusem, bo tylko modlitwa może ochronić ludzi, epidemia to kara boska za homoseksualizm, a Chińczycy to brudasy, którzy jedzą płody – takie wątki miały znaleźć się w kazaniu wygłoszonym 1 marca w kościele we Wrocławiu. To jeden z przykładów, który znalazł się w raporcie „Wirus nienawiści” Stowarzyszenia Nigdy Więcej. To pierwsze opracowanie pokazujące, jak pandemia Covid-19 wpływa na rozwój ksenofobii i motywowanych rasizmem teorii spiskowych. Jako pierwsza opisuje je „Rzeczpospolita”.
Prof. Rafał Pankowski, współautor raportu i socjolog z Collegium Civitas, mówi, że stowarzyszenie postanowiło przyjrzeć się problemowi, bo zaczęło odbierać coraz więcej sygnałów od osób atakowanych w związku ze swoim pochodzeniem etnicznym. – Dotyczy to zwłaszcza osób pochodzenia azjatyckiego. Zaobserwowaliśmy też olbrzymią falę ksenofobicznych teorii spiskowych w polskim internecie – dodaje,
Przykładów takich teorii rzeczywiście jest w raporcie sporo. Co więcej, często w ich szerzenie mają być zaangażowane popularne media.
Autorzy raportu wskazują np. na wyemitowany 26 kwietnia w TVP Info program Michała Rachonia, podczas którego pojawiły się sugestie, że koronawirus powstał w chińskim laboratorium. Jako autorytet wystąpił Joshua Philipp przedstawiony jako dziennikarz śledczy „Epoch Times”. „Nie poinformowano widzów, że »Epoch Times« jest propagandową agendą pochodzącej z Chin kontrowersyjnej międzynarodowej sekty Falun Gong, związaną z amerykańskim ruchem alt-right” – głosi raport.