Karany kilkanaście razy. Bogata kartoteka drogowa Tomasza U.

W krótkim czasie, dwukrotnie łamiąc sądowe zakazy prowadzenia pojazdów, wsiadał za kierownicę – szokujące ustalenia „Rz” o sprawcy głośnego potrącenia pieszego.

Publikacja: 14.10.2024 04:30

W czerwcu 2020 r., Tomasz U. jadąc po amfetaminie autobusem, przebił barierę, przez co zginęła pasaż

W czerwcu 2020 r., Tomasz U. jadąc po amfetaminie autobusem, przebił barierę, przez co zginęła pasażerka i było 22 rannych

Foto: PAP/Paweł Supernak

Najpierw jazda po narkotykach zakończona tragedią na moście Grota-Roweckiego w Warszawie, a później potrącenie pieszego na rondzie Tybetu – to nie incydenty, które „przydarzyły się” Tomaszowi U. Historia jego drogowej aktywności, jak ustaliła „Rz”, pokazuje, że nagminnie lekceważył on prawo.

31-letni U. w końcu tygodnia został aresztowany na trzy miesiące pod zarzutem spowodowania wypadku, którego skutkiem są ciężkie obrażenia ciała realnie zagrażające życiu, ucieczkę z miejsca zdarzenia i złamanie zakazu prowadzenia pojazdów za potrącenie 48-latka na pasach w środę rano. Inny zarzut to posiadanie narkotyków – miał w domu 2,19 grama amfetaminy.

Czytaj więcej

Wypadek w Warszawie: Dlaczego kierowca, skazany na siedem lat więzienia, był na wolności?

– Częściowo się przyznał i złożył obszerne wyjaśnienia – mówi prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Tomasz U., kolekcjoner wykroczeń

Tomasz U. od dawna nie był wzorowym kierowcą. Krótko po zdobyciu prawa jazdy zaczął „kolekcjonować” wykroczenia – w ciągu czterech lat, do 2018 r., był za nie kilkunastokrotnie karany, stracił też prawo jazdy za przekroczenie limitu punktów karnych.

Nawyków nie zmienił nawet po wypadku na moście, gdzie w czerwcu 2020 r., jadąc po amfetaminie autobusem, przebił barierę, przez co zginęła pasażerka i było 22 rannych, za co dwa lata później został skazany (nieprawomocnie) na siedem lat więzienia.

Zaledwie kilka miesięcy po tym wyroku Sąd Rejonowy w Grójcu latem 2023 r. za kolejne wykroczenia zakazał Tomaszowi U. prowadzenia pojazdów mechanicznych na sześć miesięcy.

U. to ignoruje. Jak ustaliła „Rz”, w styczniu tego roku w Stefanowie (Mazowieckie) został przyłapany na jednej z dróg za kierownicą samochodu marki Tesla. Sąd Rejonowy w Piasecznie w lipcu za naruszenie zakazu nałożonego przez sąd w Grójcu wymierzył mu grzywnę i trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów – ten upłynie w sierpniu 2027 r.

Czytaj więcej

Sprawca wypadku na Rondzie Tybetu aresztowany

Ten zakaz Tomasz U. również zlekceważył. Trzy miesiące później Volkswagenem ID.3 (z leasingu – też elektryczny, jak Tesla) potrącił pieszego w stolicy na rondzie Tybetu.

Przemówiła skrucha?

– Wyrok za wypadek na moście i śmierć pasażerki niczego go nie nauczyły – komentują policjanci.

Jednak wymiar sprawiedliwości był nieskuteczny w tym, by drogowego pirata okiełznać – ostrzeżeniem był już wypadek na moście. Chwilę przed U. przymknął oczy, jak sam mówił, „urwał mu się film”. – Gdyby autobus nie zawisł, a runął, byłaby masakra – mówią „Rz” śledczy.

Sąd Okręgowy w Warszawie jesienią 2020 r. skazał go na siedem lat więzienia (prokuratura chciała czternastu) i dożywotnio zabrał prawo jazdy. Jednak apelacje stron od dwóch lat nie są rozpatrzone.

Wymiar sprawiedliwości był nieskuteczny w tym, by drogowego pirata okiełznać

Po wypadku autobusu Tomasz U. był w areszcie tylko trzy miesiące – prokuratura chciała przedłużenia, ale sądy okręgowy i apelacyjny uznały, że wystarczy m.in. dozór i „nakaz powstrzymania się od prowadzenia pojazdów”. – W sytuacji, gdy oskarżony przyznawał się do winy, wyrażał skruchę, miał w kraju stałe miejsce pobytu oraz życiowej, w tym rodzinnej aktywności, sąd orzekł, że izolacja oskarżonego nie jest konieczna, bo jego pozostawanie na wolności nie rodzi obaw, że będzie się ukrywał czy też utrudniał postępowanie – wskazuje „Rz” sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak, rzeczniczka SA w Warszawie.

– Naćpany wiózł 40 osób, a to skrajnie nieodpowiedzialne. Szkodliwość społeczna czynu była duża, prognoza negatywna, powinien być izolowany – mówią nam policjanci i wątpią w szczerość skruchy, skoro nadal łamał przepisy.

Przemyślne zabiegi Tomasza U.

Tym razem Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli, który aresztował Tomasza U., dostrzegł obawę matactwa i ucieczki z kraju. Zresztą on sam się odsłonił. Po potrąceniu pieszego uciekł, auto porzucił w lesie, kluczyki i telefon wyrzucił i planował ucieczkę. Kupił nowe telefony komórkowe do kontaktów z zagranicy – ustalili śledczy.

Czy inspiracją byli inni piraci – Sebastian M., który schronił się w Dubaju, i Łukasz Ż., który uciekł do Niemiec?

Co więcej, po potrąceniu pieszego U. zażył amfetaminę. – Przed badaniem na obecność środka odurzającego – mówi prok. Skiba.

Czytaj więcej

Rozbił autobus, a teraz potrącił pieszego. „Poczynił przygotowania do ucieczki z kraju”

Powód? – Najpewniej, by „zaciemnić obraz”. Jeśli badanie wykaże narkotyk, mógłby powiedzieć, że wziął, ale po wypadku, „dla odstresowania”. To częsta taktyka, tyle że sprawcy zwykle wlewają w siebie alkohol – tłumaczy nam policjant drogówki.

Tylko że obecne przepisy przy ucieczce z miejsca wypadku przyjmują, że kierowca mógł być pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego.

Czy U. jest uzależniony?

– W mojej ocenie narkotyki były incydentalne, ja symptomów wskazujących na to, żeby je regularnie brał, nie zauważyłam – mówi nam mec. Ewa Waszkowiak, obrońca U. w sprawie wypadku autobusu. – Wtedy była to okoliczność obciążająca, jak było teraz, nie wiem. Od wypadku minęły cztery lata, od wyroku dwa – zaznacza.

Za potrącenie pieszego U. grozi do 16 lat więzienia. 

Najpierw jazda po narkotykach zakończona tragedią na moście Grota-Roweckiego w Warszawie, a później potrącenie pieszego na rondzie Tybetu – to nie incydenty, które „przydarzyły się” Tomaszowi U. Historia jego drogowej aktywności, jak ustaliła „Rz”, pokazuje, że nagminnie lekceważył on prawo.

31-letni U. w końcu tygodnia został aresztowany na trzy miesiące pod zarzutem spowodowania wypadku, którego skutkiem są ciężkie obrażenia ciała realnie zagrażające życiu, ucieczkę z miejsca zdarzenia i złamanie zakazu prowadzenia pojazdów za potrącenie 48-latka na pasach w środę rano. Inny zarzut to posiadanie narkotyków – miał w domu 2,19 grama amfetaminy.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Przestępczość
„Masa” z wyrokiem za korupcję i wyłudzenia kredytów
Przestępczość
Paweł Szopa bez listu żelaznego. Sąd i prokuratura wiedzą już, gdzie przebywa
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Przestępczość
Pięć lat się ukrywał, wpadł na dworcu w Zakopanem
Przestępczość
Koniec pobłażania dla cudzoziemców. Wydalenie i „wilczy bilet” za łamanie prawa