Heineken chce zaoszczędzić 2 mld euro w ciągu 3 lat do 2023 r. w ramach planu „EverGreen" nowego prezesa Dolfa van den Brinka. Oszczędności powstaną ze zmian w organizacji, ze zmniejszenia złożoności i liczby produktów oraz po ustaleniu najmniej efektywnych wydatków. Przegląd działalności doprowadzi do likwidacji ok. 8 tys. miejsc pracy, 9 proc. załogi z końca 2019 r. i do powstania odpisu 420 mln euro na odprawy. Wydatki na pracowników zostaną zmniejszone o ok. 350 mln euro.
Heineken wyjaśnił, że obowiązujące ograniczenia dotyczące spotkań towarzyskich, lokali gastronomicznych, klubów oznaczają, że tegoroczne obroty, zysk operacyjny i marża operacyjna będą mniejsze niż w 2019 r. Spodziewa się stopniowej poprawy sytuacji na rynku w 2021 r. i dalszej w 2022 r., ale europejskie bary i restauracje będą powoli wracać do dawnego stanu, w końcu stycznia działało niecałe 30 proc. Do 2023 r. marża operacyjna przed odliczeniem elementów jednorazowych powinna dojść do 17 proc. wobec 12,3 proc. w 2020 i 16,8 proc. w 2019 r.
Trzeci na świecie Carlsberg zakłada, że większość ograniczeń z powodu wirusa zostanie zniesione w najbliższych miesiącach, co uratuje jego zyski w szczytowym sezonie letnim. Prezes Heinekena, który kieruje browarem od czerwca, jest bardziej ostrożny, uważa, że programy szczepień w Europie, Ameryce Płn. i w niektórych krajach Azji pozwolą na powrót normalizacji w tym roku. — Jesteśmy globalną firmą. Dopiero kiedy cały świat będzie zaszczepiony w pewnym stopniu, będziemy mogli powiedzieć, że naprawdę wychodzimy z tego. Co do kierunku, zgadzamy się częściowo, ale jesteśmy trochę ostrożniejsi ze względu na globalny zasięg naszej firmy — powiedział van den Brink Reuterowi.