BNP Paribas podaje, że w dyskoncie najprostszy pączek może kosztować 1 zł, a w piekarni przynajmniej 5 zł za sztukę. Produkty rzemieślnicze mogą kosztować już co najmniej kilkanaście złotych. – Mimo rosnących kosztów większość z nas z pewnością skusi się na choćby jednego pączka – wyjaśnia bank BNP Paribas. HREIT szasuje, że tradycyjny pączek powinien obecnie kosztować 5,17 zł. Polacy zaś wydadzą na nie – tylko w jeden dzień – ok. 200 mln zł.
Pączki coraz droższe
Szacunki HREIT wskazują, że ceny pączków rdr wzrosły ponad 3 proc., ale kosztują też prawie dwie trzecie więcej niż w 2020 r. Mimo to w Tłusty Czwartek, według branżowych szacunków, Polacy zjedzą ich ok. 100 mln sztuk.
– Zakładając, że statystyka nie kłamie, to zostawimy u cukierników bardzo pokaźną sumę pieniędzy. Ile dokładnie? Sprawa wcale nie jest taka oczywista. Zarówno ceny, jak i jakość, sprzedawanych w Polsce pączków prezentują bardzo szerokie spektrum możliwości – mówi Bartosz Turek, główny analityk HREIT.
Zauważa, że w hipermarketach i dyskontach spożywczych znajdziemy nawet pączki, których cena to zaledwie kilkadziesiąt groszy. Na drugim biegunie znajdą się za to pączki sprzedawane przez uznane marki czy propozycje firmowane przez celebrytów. Tu ceny bywają kosmiczne: jak 30 zł za sztukę. A na pewno nie zawsze cena podąża w krok za jakością.
Jak wspomnieliśmy, za jednego takiego pączka powinniśmy zapłacić przeciętnie około 5,17 złotych – wynika z szacunków HREIT. Uwzględnione w tym są nie tylko ceny półproduktów (mąki, cukru, mleka, smalcu, drożdży czy różanej konfitury), ale też koszty pracy, energia i marża, z której cukiernik oprócz zysku musi opłacić lokal, utrzymać sprzęt itp. – Wzrost ceny jest więc skromny na tle tego, z czym mierzyliśmy się w ostatnich latach. Dość przypomnieć, że w latach 2021-2024 pączek zdrożał o około 63 proc. – mówi Bartosz Turek.