Polska jest na 3 miejscu w Europie pod względem liczby pożarów lasów – każdego roku powstaje ich kilka tysięcy – informuje na X Państwowa Straż Pożarna. W tym roku mamy do czynienia z prawdziwą plagą pożarów traw. Od początku roku doszło do ponad 3600 zdarzeń związanych z pożarami traw, lasów i nieużytków. W zeszłym roku, w tym czasie, było ich 1300.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa postanowiła wesprzeć strażaków, którzy walczą z pożarami spowodowanymi przez wypalanie traw. Według pokutującego wśród rolników przekonania, wypalanie zapewnia bujniejszy odrost traw.
- To nieprawda. Wypalanie nie poprawia też jakości gleby. Co więcej, w znacznym stopniu obniża wartość plonów. Po przejściu pożaru staje się ona jałowa i potrzebuje nawet kilku lat, aby powrócić do stanu sprzed katastrofy. Pożar jest tragiczny w skutkach dla całego ekosystemu – zniszczona zostaje nie tylko warstwa życiodajnej próchnicy, lecz giną także zwierzęta. Podpalanie traw bywa często przyczyną pożarów lasów i zabudowań gospodarskich, a nawet śmierci ludzi – przestrzega ARiMR.
Co grozi za wypalanie traw
Zakaz wypalania wynika z art. 130a ust. 1 ustawy o ochronie przyrody (Dz.U. z 2022 poz. 916): Kto usuwa roślinność przez wypalanie z gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30 000 zł. Co więcej, jeśli w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo spowoduje zniszczenie mienia wielkich rozmiarów, to sprawca – zgodnie z zapisami Kodeksu karnego – podlega karze pozbawienia wolności do nawet 10 lat.
Te kary nie wszystkich odstraszają. Tylko w czwartek 6 marca 2025 r. strażacy odnotowali w całej Polsce 850 pożarów traw i nieużytków rolnych.