Reklama
Rozwiń

Skarga przewidziana w AI Act nie poprawia sytuacji obywateli

Projekt ustawy o systemach sztucznej inteligencji pogarsza sytuację skarżącego w porównaniu z obowiązującymi przepisami postępowania administracyjnego dotyczącymi skargi powszechnej – mówi prof. Grzegorz Sibiga, adwokat i partner w Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.

Publikacja: 19.02.2025 05:54

Skarga przewidziana w AI Act nie poprawia sytuacji obywateli

Foto: Adobe Stock

Niedawno Ministerstwo Cyfryzacji zaprezentowało nową wersję projektu ustawy o systemach sztucznej inteligencji, implementującej AI Act w Polsce. Co zmieniło się w konstrukcji skargi na naruszenie jej przepisów względem pierwotnego projektu?

Mimo próby uszczegółowienia procedury skargowej wciąż jest ona skomplikowana, a niekiedy wprowadza bardzo nowatorskie formy działania Komisji Rozwoju i Bezpieczeństwa Sztucznej Inteligencji (organ ustanowiony do kontroli przestrzegania przepisów AI Act i ustawy) i jej przewodniczącego. Zresztą, można powiedzieć, że znakiem firmowym tego projektu jest komplikowanie zamiast upraszczania procedur, co zresztą dotyczy nie tylko skarg, ale też kar czy procedury układu w celu ich złagodzenia. Nie skorzystano z uniwersalnych rozwiązań, które już obowiązują w prawie administracyjnym. Tymczasem obecny projekt nawet pogarsza sytuację skarżącego się obywatela w porównaniu z obowiązującymi przepisami kodeksu postępowania administracyjnego (k.p.a.) dotyczącymi skargi powszechnej. To niestety przewrotny wynik projektu, ponieważ skarga przewidziana w AI Act powinna być dodatkowym środkiem prawnym, który polepsza sytuację prawną obywateli.

Na czym polega to pogorszenie w propozycji polskiej ustawy?

W kodeksie powstępowania administracyjnego mamy przewidzianą tzw. skargę powszechną – w dziale VIII, tj. od art. 221. Przepisy te przewidują, że każdy obywatel może się poskarżyć na naruszenie praworządności, czyli każde naruszenie przepisów prawa. Wynika to przede wszystkim z generalnej gwarancji do składania skarg zawartej w art. 63 konstytucji. W obecnym stanie prawnym każda taka skarga musi być rozpoznana w ciągu miesiąca z obowiązkiem zawiadomienia skarżącego o wyniku rozpatrzenia. Znacząco ogranicza się jakiekolwiek wymogi formalne skargi, sposób jej składania jest niezwykle uproszczony – może być w postaci papierowej, a nawet ustnie do protokołu. Jeśli organy administracji publicznej nie uwzględnią skargi, muszą uzasadnić faktycznie i prawnie, dlaczego ich zdaniem obywatel nie ma racji.

A jak to reguluje projekt ustawy o systemach sztucznej inteligencji?

Najpierw wróćmy do AI Act, który w art. 85 wprowadza instytucję skargi na jego naruszenie. Jednocześnie pozostawia tu bardzo dużą swobodę państwom członkowskim – to od nich zależą zasady i tryb składania skargi. Nasz prawodawca wskazał, że skarga musi m.in. wskazywać nazwę systemu AI, o jaki chodzi, oraz opisywać istotne fakty. Może okazać się, że dla obywateli są to zbyt wygórowane wymagania formalne. Ponadto w wyniku złożenia takiej skargi przewodniczący komisji może albo wnioskować do całej komisji o wszczęcie postępowania w sprawie naruszenia przepisów AI Act, albo nie uwzględnić skargi. W tym drugim przypadku musi o tym poinformować skarżącego, ale nie musi tego uzasadniać. Po prostu kończy sprawę.

Czytaj więcej

Dariusz Standerski, wiceminister cyfryzacji: Komisja rozpatrzy skargi na AI

Co jeśli obywatel nie spełni wymogów formalnych?

W projekcie nie ma o tym mowy. Nie wiadomo więc, co zrobi przewodniczący komisji, gdy np. wskażę na działania sztucznej inteligencji, które zauważyłem w sieci, ale nie znam nazwy systemu. Powstaje wiele pytań. Czy zostanę wezwany do uzupełniania skargi, a później czy skarga będzie pozostawiona bez rozpoznania? Czy uzupełniająco znajdą tu zastosowanie przepisy ogólne KPA? Jest to regulacja szczególna i może być traktowana jako lex specialis, wyłączająca stosowanie k.p.a. Np. w innej projektowej obecnie ustawie technologicznej, uzupełniającej AI Act o zarządzaniu danymi (DGA), w zakresie skargi tam przewidzianej wprost wskazano, że nie stosuje się przepisów k.p.a. dotyczących skargi powszechnej. Co, nawiasem mówiąc, już drastycznie pogarsza sytuację obywatela. Nie wykorzystano jednak szansy na podwyższenie standardu ochrony nas jako podmiotów podlegających działaniu systemów sztucznej inteligencji wysokiego ryzyka. A można było to zupełnie inaczej rozwiązać.

To znaczy jak?

Można było wprowadzić dwa rodzaje skarg. Ogólną, gdy obywatel zauważył działania systemu, które może naruszać prawo, oraz taką, gdy to skarżący jest adresatem działań tego systemu i naruszenie AI Act wpływa na jego sytuację. Może to dotyczyć bardzo poważnych kwestii, jak np. postawienie diagnozy medycznej i niezrealizowanie jego prawa do wyjaśnialności działania systemów AI. W mojej ocenie ma on wówczas interes prawny w postępowaniu o naruszenie jego praw. Model postępowania powinien być wówczas taki jak w przypadku naruszenia uprawnień z RODO, w których skarga od razu uruchamia postępowanie administracyjne kończone decyzją zaskarżalną do sądu. Tymczasem w projekcie różne sytuacje skarg wrzucono do jednego worka, tj. potraktowano je jednolicie.

Czytaj więcej

Nowe technologie w ryzach prawnych. Czy w 2025 r. zmierzymy się z przepisami na miarę RODO?

Czy projekt wyłącza możliwość złożenia ogólnej skargi na naruszenie praworządności w kwestii AI?

Sam projekt tego wprost nie określa, ale jest możliwa taka interpretacja, że będzie to lex specialis wobec ogólnych przepisów z k.p.a. dotyczących skargi. Jednak kluczowe jest to, że, w odróżnieniu od skargi do prezesa UODO, ta dotycząca systemów AI nie uruchamia od razu postępowania administracyjnego, które musi się skończyć decyzją administracyjną (pozytywną lub negatywną dla skarżącego, ale zawsze uzasadnioną). Natomiast w kwestii systemu AI, który narusza moje prawa, przysługuje mi jedynie… otrzymanie odpowiedzi na skargę, jeśli jest negatywnie rozpatrzona. I to bez uzasadnienia. Nie przysługuje też od takiej informacji żaden środek zaskarżenia.

Rozumiem, że nawet w przypadku wszczęcia postępowania po skardze ten, kto ją złożył, nie będzie miał uprawnień strony?

Rzeczywiście, może nie zostać dopuszczony przez komisję jako strona, ponieważ formalnie jest to już inne postępowanie. Stroną będzie dostawca albo użytkujący system, o czym świadczy inny przepis projektu, stanowiący, że stroną jest każdy, wobec kogo zostało wszczęte postępowanie. Czynnik obywatelski nie zyska więc większej kontroli w zakresie stosowania AI. A nawet zostanie ona osłabiona – bo gdyby tych przepisów nie było, miałbym więcej uprawnień na podstawie k.p.a. Zresztą w ogóle konstrukcję, że dopiero na wniosek przewodniczącego postępowanie może wszcząć komisja, oceniam krytycznie. Z projektu wynika, że w drodze postanowienia może także odmówić takiego wszczęcia. Jeżeli skarga dotyczy naruszania praw skarżącego przez konkretny system, to powinna być składana od razu do komisji i wszczynać przed nią postępowanie administracyjne. Uproszczona procedura mogłaby być w przypadku skarg na ogólne naruszenie przepisów, kiedy nie dotyczy to interesu prawnego składającego skargę. Ale nawet wtedy powinno się uzasadniać odmowne załatwienie skargi. W sumie więc miało być lepiej dla praw obywateli, a wyszło w projekcie gorzej.

Niedawno Ministerstwo Cyfryzacji zaprezentowało nową wersję projektu ustawy o systemach sztucznej inteligencji, implementującej AI Act w Polsce. Co zmieniło się w konstrukcji skargi na naruszenie jej przepisów względem pierwotnego projektu?

Mimo próby uszczegółowienia procedury skargowej wciąż jest ona skomplikowana, a niekiedy wprowadza bardzo nowatorskie formy działania Komisji Rozwoju i Bezpieczeństwa Sztucznej Inteligencji (organ ustanowiony do kontroli przestrzegania przepisów AI Act i ustawy) i jej przewodniczącego. Zresztą, można powiedzieć, że znakiem firmowym tego projektu jest komplikowanie zamiast upraszczania procedur, co zresztą dotyczy nie tylko skarg, ale też kar czy procedury układu w celu ich złagodzenia. Nie skorzystano z uniwersalnych rozwiązań, które już obowiązują w prawie administracyjnym. Tymczasem obecny projekt nawet pogarsza sytuację skarżącego się obywatela w porównaniu z obowiązującymi przepisami kodeksu postępowania administracyjnego (k.p.a.) dotyczącymi skargi powszechnej. To niestety przewrotny wynik projektu, ponieważ skarga przewidziana w AI Act powinna być dodatkowym środkiem prawnym, który polepsza sytuację prawną obywateli.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca, Emerytury i renty
Dodatki do emerytur i rent od 1 marca 2025. Ile wyniosą po podwyżce?
Prawo karne
Rośnie przestępczość obcokrajowców. Potrzebna nowa strategia
Zawody prawnicze
Państwo nie chce już płacić milionów komornikom za przymusową emeryturę
Sądy i trybunały
Prawnicy kojarzeni z poprzednią władzą jednoczą siły. Inicjatywa wyszła z TK
Konsumenci
Jest pierwszy „polski” wyrok dotyczący sankcji kredytu darmowego