Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi przypomniała w komunikacie prasowym, że od wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 2018 r. przeciwko Polsce w sprawie jakości powietrza minęło już ponad 5 lat. Tymczasem „działania kolejnych rządów są zbyt wolne, a przekroczenia norm jakości powietrza w Polsce wciąż należą do najwyższych w Unii Europejskiej”.
We wtorek Fundacja poinformowała, że 55-letni Andrzej z Rybnika oraz 5-letni chłopiec spod Torunia, którego reprezentuje mama, wkraczają na drogę sądową przeciwko Skarbowi Państwa za wieloletnie zaniechania w walce ze smogiem, których efektem jest pogarszający się stan ich zdrowia. W pozwie domagają się zadośćuczynienia oraz odszkodowania za koszty leczenia (200 tys. zł na rzecz pana Andrzeja z Rybnika oraz 100 tys. zł na rzecz 5-letniego chłopca spod Torunia).
Jak zaznaczono, to pierwszy w Polsce przypadek, w którym sąd będzie musiał zbadać, czy istnieje bezpośredni związek między zanieczyszczeniem powietrza a poważnymi schorzeniami.
- Powietrze w Polsce jest nadal złej jakości. Nie spełnia nie tylko zaostrzonych kilka lat temu standardów rekomendowanych przez Światową Organizację Zdrowia, ale na znacznej części terytorium kraju, norm określonych przez krajowe przepisy, co narusza nasze prawa podstawowe – w tym prawo do życia i zdrowia. Te prawa, chronione zarówno przez przepisy kodeksu cywilnego w zakresie dóbr osobistych, jak i przez Europejską Konwencję Praw Człowieka, w szczególności jej artykuły 2 i 8, są w Polsce notorycznie łamane z powodu braku skutecznych działań państwa na rzecz walki ze smogiem – tłumaczy Agnieszka Warso-Buchanan, radczyni prawna i członkini zarządu Fundacji ClientEarth.
Czytaj więcej
Polska złamała unijne przepisy o normach czystości powietrza - uznał w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE. Wyrok otwiera Komisji Europejskiej drogę do nałożenia na nasz kraj nawet kilku miliardów złotych kary.