Ośrodek w Gostyninie będzie wygaszany. Trafiają tam skazani z zaburzeniami

Do 2040 roku ośrodki w Gostyninie i Czersku w obecnym kształcie mają być „wygaszone”. Otwartym pozostaje pytanie co zrobić ze skazanymi po 2015 r., u których stwierdzono zaburzenia osobowości i stanowią zagrożenie dla społeczeństwa.

Publikacja: 02.03.2025 12:25

Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie

Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie

Foto: PAP/Piotr Augustyniak

Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad zmianami funkcjonowania Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. - Naszym celem są dwie kwestie. Po pierwsze doprowadzenie do szybkiej zmiany, która wpłynęłaby na jakość życia pacjentów w ośrodkach w Gostyninie i Czersku. Ale pracujemy również (wspólnie z Ministerstwem Zdrowia – przyp. red.) nad zmianą ustawy. Z projektem będziemy gotowi na koniec marca – mówiła Maria Ejchart, wiceministra sprawiedliwości, podczas zorganizowanej przez rzecznika praw obywatelskich konferencji o potrzebie kompleksowej reformy kodeksu postępowania karnego wykonawczego.

Zmiany mają doprowadzić do tego, że umieszczenie w KOZZD osoby z zaburzeniami, która odbyła karę pozbawienia wolności, ale nadal stanowi zagrożenie dla społeczeństwa (detencja postpenalna) musi być środkiem ultima ratio. Ośrodek ma być też wykorzystany racjonalnie. - Nie jesteśmy w stanie zamknąć tego miejsca. Nie ma takiej możliwości. Jesteśmy natomiast w stanie spowodować, by było to miejsce, w którym będzie grupa pacjentów wymagających terapii i izolacji, ale konieczność przedłużania ich pobytu będzie poddawana regularnej weryfikacji – tłumaczyła Ejchart.

Czytaj więcej

Skazani na dożywocie szybciej dostaną szansę na „lżejszą odsiadkę"

Przestępcy zagrażający społeczeństwu. Ośrodek w Gostyninie będzie działał do ok. 2040 roku

Jak dodała wiceministra, założenie jest takie, że ośrodek w Gostyninie i jego filia w Czersku będą „wygaszane”.  - Ten ośrodek w takim kształcie musi zostać wygaszony. Biorąc pod uwagę statystyki dotyczące liczby skazanych, którzy mogą jeszcze trafić do Gostynina to liczymy, że uda nam się to zrobić do 2040 roku. Pozostaje otwartym pytanie co zrobić z osobami, które popełniły przestępstwo po 2015 roku. Na pewno zmiana ustawy o KOZZD będzie się musiała łączyć z odpowiedzią na to pytanie  – dodała wiceszefowa resortu sprawiedliwości.

Przypomnijmy, że ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób (tzw. ustawo o KOZZD) ma zastosowanie tylko wobec osób skazanych przed 1 lipca 2015 roku.

W odróżnieniu do osób upośledzonych umysłowo lub z zaburzeniami preferencji seksualnych, wobec których możliwe jest zastosowanie – po odbyciu kary - środków zabezpieczających (takich jak np. umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym), w stosunku do skazanych po 2015 roku osób z zaburzeniami osobowości, takiej możliwości nie ma. Jednak wydaje się, że w tym przypadku istota tego problemu nie sprowadza się już – jak przed dekadą – do odpowiedzi na pytanie czy dopuszczalna jest w tym przypadku detencja postpenalna, tylko jaki ona ma mieć charakter. 

Czytaj więcej

Więcej osadzonych z szansą na dokończenie kary w domu. Nowy projekt Ministerstwa Sprawiedliwości

- By detencja postpenalna spełniała standardy praw człowieka, musi spełniać co najmniej dwa warunki. Po pierwsze musi się istotnie różnić się od kary pozbawienia wolności, muszą być więc inne warunki bytowe etc. Po drugie, osoby jej poddane muszą mieć zapewnione tego rodzaju oddziaływania terapeutyczne, które będą sprawiały, że możliwość opuszczenia ośrodka będzie realna – tłumaczy dr. Małgorzata Pyrcak – Górowska z Uniwersytetu Jagiellońskiego, która specjalizuje się w szeroko rozumianej problematyce środków zabezpieczających.

Jak zaznacza, obecnie jest z tym problem, bo o ile do ośrodka w Gostyninie łatwo jest trafić, to znaczenie trudniej go opuścić.  – Sądy nie miały problemu z prewencyjnym pozbawieniem wolności poprzez umieszczenie w KOZZD osób, które były skazywane nawet na bardzo krótkie kary pozbawienia wolności. Jednocześnie później był istotny problem ze zwalnianiem takich osób, mimo że na zasadność takiego kroku wskazywały opinie lekarzy i terapeutów zatrudnionych w ośrodku – dodaje ekspertka.

Ośrodek w Gostyninie. Ustawa o KOZZD jest dobra, jednak praktyka poszła w złym kierunku

Warto przypomnieć, że intencją twórców ustawy było stosowanie detencji co do kilkunastu osób, sprawców najcięższych przestępstw, którzy mieli opuścić zakład karny po odbyciu długoletnich wyroków. Szybko jednak okazało się, że ośrodek w Gostyninie został przepełniony i trzeba było tworzyć jego filię w Czersku, bo w art. 1 ustawy bardzo szeroko określono katalog osób, wobec których można potencjalnie stosować detencję postpenalną.

Jakie osoby stwarzające zagrożenie można umieścić w KOZZD po odbyciu kary więzienia

Sąd na wniosek dyrektora zakładu karnego może zdecydować o umieszczeniu w ośrodku osób, które spełniają łącznie trzy poniższe przesłanki:
- odbywają prawomocnie orzeczoną karę pozbawienia wolności lub karę 25 lat pozbawienia wolności, wykonywaną w systemie terapeutycznym,
- w trakcie postępowania wykonawczego występowały u nich zaburzenia psychiczne w postaci upośledzenia umysłowego, zaburzenia osobowości lub zaburzenia preferencji seksualnych,
 - stwierdzone u nich zaburzenia psychiczne mają taki charakter lub takie nasilenie, że zachodzi co najmniej wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego z użyciem przemocy lub groźbą jej użycia przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności seksualnej, zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 10 lat.

Pomimo tego, zdaniem dr Pyrcak-Górowskiej obecne problemy wynikają nie tyle z samej ustawy, w której zapisano wiele mechanizmów gwarancyjnych, co z jej stosowania. Choć niejako z definicji jest to ustawa epizodyczna, to ekspertka nie ma wątpliwości, że trzeba będzie uregulować kwestie postępowania wobec osób skazanych po lipcu 2015, których nie można umieszczać w zakładach psychiatrycznych, a które z powodu zaburzeń osobowości mogą być nadal niebezpieczne po opuszczeniu murów zakładu karnego karego. 

- Może bowiem być tak, że dany sprawca nawet bardzo poważnego przestępstwa ma tak głębokie zaburzenia osobowości, że będą one powodowały działanie w stanie znacznego ograniczenia poczytalności. Takie osoby są skazywane w warunkach art. 31 § 2 kodeksu karnego, co automatycznie oznacza niższy stopień winy i niższą karę. Pytanie co później skoro postpenalne środki zabezpieczające o charakterze izolacyjnym nie są przewidziane – wskazuje dr Górowska. 

- Z drugiej strony fakt, że dla takich osób nie ma obecnie przewidzianej detencji postpenalnej, rodzi ryzyko, że będą one skazywane na bardzo długie kary, które będą przekraczać stopień winy, za czyny popełnione w stanie ograniczonej poczytalności. Tak mogło być w przypadku dwóch bardzo głośnych medialnie spraw, w których skazano zabójców na kary dożywotniego pozbawienia wolności, mimo stwierdzenie ograniczonej poczytalności – zaznacza ekspertka. Dodaje, że powinniśmy dążyć do tego, by sądy orzekały kary, które nie przekraczają stopnia winy, ale po ich wykonaniu były stosowane środki zabezpieczające.

Czytaj więcej

Więźniowie nie będą już płacić za prąd. Jest projekt zmian w prawie

Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad zmianami funkcjonowania Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. - Naszym celem są dwie kwestie. Po pierwsze doprowadzenie do szybkiej zmiany, która wpłynęłaby na jakość życia pacjentów w ośrodkach w Gostyninie i Czersku. Ale pracujemy również (wspólnie z Ministerstwem Zdrowia – przyp. red.) nad zmianą ustawy. Z projektem będziemy gotowi na koniec marca – mówiła Maria Ejchart, wiceministra sprawiedliwości, podczas zorganizowanej przez rzecznika praw obywatelskich konferencji o potrzebie kompleksowej reformy kodeksu postępowania karnego wykonawczego.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo drogowe
Rząd chce zabierać prawo jazdy aż na 5 lat. Eksperci: to dyskryminacja
Prawo karne
Zabójstwa emerytek w Warszawie. Eksperci: działanie sprawców było zaplanowane
Sądy i trybunały
Spór o zamrożone wynagrodzenia sędziów. Jest ważny wyrok TSUE
Sądy i trybunały
Sędzia Krzysztof Wiak: Izbę Kontroli „broni” jej dotychczasowe orzecznictwo
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Oświata i nauczyciele
Nauczyciel jak każdy, powinien mieć płacone za nadgodziny. Przełomowa uchwała SN
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”