Adam Bodnar był w poniedziałek wieczorem gościem "Kropki nad i" w TVN24. Mówił m.in. o procedurze będącej następstwem decyzji sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa, która w piątek zakończyła obrady zanim policja doprowadziła na nie Zbigniewa Ziobrę.
Czytaj więcej
Bogdan Święczkowski, prezes TK jest kolejnym świadkiem wezwanym przez komisję ds. Pegasusa, który nie stawił się na wezwanie.
Bodnar: wniosek o areszt dla Ziobry podpiszę i wyślę do marszałka Hołowni
- Komisja miała pełne prawo, żeby podjąć decyzję o tym, że w tej sytuacji wnioskuje o kolejny stopień doprowadzenia pana Zbigniewa Ziobro na posiedzenie komisji, czyli wniosek o areszt – powiedział Bodnar. - Jeszcze fizycznie go nie dostałem, ale oczywiście jak go dostanę, to podpiszę i skieruję do marszałka Sejmu, ponieważ do niego należy teraz przeprowadzenie całej procedury uchylenia immunitetu. Później to znowu musi trafić do sądu i sąd musi podjąć decyzję - wyjaśnił.
Czy komisja chce, by prokuratorzy przesłuchali prezesa TK?
Minister Bodnar odniósł się także do drugiej decyzji komisji ds. Pegasusa, będącej reakcją na poniedziałkowe niestawiennictwo prezesa Trybunału Konstytucyjnego i byłego prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego. Wydał on oświadczenie, w którym uzasadnia swoją postawę wyrokiem TK z 10 września 2024 roku ws. niezgodności z konstytucją uchwały Sejmu powołującej sejmową komisję śledczą. Komisja przegłosowała wniosek o ukaranie prezesa TK karą w wysokości 3 tysięcy złotych. Wniosła też do prokuratora generalnego o „przeprowadzenie czynności procesowych w postaci przesłuchania prezesa TK przez prokuratora generalnego”.
Czytaj więcej
Komisja ds. Pegasusa to nieuprawnione zgromadzenie posłów. Moje stawiennictwo na jej posiedzeniu stanowiłoby oczywiste złamanie prawa – mówi „Rz” Bogdan Święczkowski, prezes TK. I przypomina Donaldowi Tuskowi, że uporczywe niepublikowanie wyroków Trybunału stanowi delikt konstytucyjny oraz może wypełniać znamiona czynu zabronionego.