O wyroku, który zapadł 3 października, informuje dzisiaj Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie skazał Krzysztofa K. na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zaskoczony mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące jeszcze na rozprawie. Sąd uznał bowiem, że grożący surowy wyrok może skłonić K. do ukrywania się, więc lepiej, żeby na jego ogłoszenie czekał za kratami.

Nic sobie nie robił z zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów

Więcej informacji ws. Krzysztofa K. podaje serwis  brd24.pl. 49-latek z podstawowym wykształceniem był dobrze znany organom ścigania. Siedział już w więzieniach. Jak informuje Piotr A. Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, sądy skazywały go m.in. za prowadzenie w stanie nietrzeźwości i łamanie zakazu prowadzenia pojazdów. 9 czerwca został zatrzymany, gdy prowadził motocykl marki Kawasaki, czyli po raz kolejny złamał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, który został orzeczony przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborza w maju 2019 r. Był to zakaz dożywotni.

Teraz Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia nie miał dla K. litości. Uznał go winnym złamania zakazu prowadzenia pojazdów i skazał na bezwzględne więzienie. Oprócz  tego sąd orzekł wobec Krzysztofa K. także obowiązek zapłaty dodatkowego świadczenia pieniężnego w kwocie 5 tys. zł, pokrycie kosztów sądowych i nałożył kolejny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sąd nakazał też podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez opublikowanie go na stronie internetowej sądu. Wyrok nie jest jednak jeszcze prawomocny. 

Czytaj więcej

Karany kilkanaście razy. Bogata kartoteka drogowa Tomasza U.