Pomysł cofania uprawnień aż na pięć lat za złamanie zakazu prowadzenia pojazdu po zatrzymaniu prawa jazdy na trzy miesiące (np. za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/h) zawarty jest w projekcie nowelizacji prawa o ruchu drogowym i innych ustaw, skierowanym niedawno do konsultacji. Rozwiązanie to spotkało się z powszechną krytyką ekspertów.
Co obecnie grozi za złamanie zakazu prowadzenia auta
Dziś w takim przypadku konsekwencją jest przedłużenie okresu zatrzymania prawa jazdy do sześciu miesięcy. Natomiast dopiero ponowna jazda przed końcem kary kończy się decyzją o odebraniu uprawnień, które jednak można odzyskać przystępując ponownie do egzaminu bez żadnego okresu karencji.
Czytaj więcej
Jazda w okresie trzymiesięcznego zatrzymania prawa jazdy ma skutkować cofnięciem uprawnień na pięć lat. Zdaniem ekspertów to sankcja nieproporcjonalna i naruszająca zasadę równości wobec prawa.
- Rozwiązanie dotyczące 5-letniego okresu, na który uprawnienia do kierowania zostaną cofnięte w przypadku niezastosowania się do decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy, wskazane w art. 102 ust. 1d projektu ustawy o kierujących pojazdami, ma na celu stworzenie sankcji o charakterze odstraszającym, wzmacniającej potrzebę przestrzegania porządku prawnego i tym samym eliminującej z ruchu drogowego kierowców bez uprawnień – wyjaśnia w odpowiedzi na pytania „Rz” Anna Szumańska, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury. - Brak respektowania nałożonej kary za istotne przewinienia w ruchu drogowym i dopuszczenie się kierowania pojazdem pomimo braku uprawnień, nie może być tolerowane i wymaga surowej kary – dodaje. Akcentując, że celem nowelizacji jest poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego i wszystkich jego uczestników.
Czytaj więcej
Nie ma przepisów na tyle złych, by nie dało się ich jeszcze popsuć. Dobrze obrazuje to próba naprawienia regulacji o przepadku pojazdu.