Zmiany w prawie jeszcze w listopadzie ubiegłego roku na wspólnej konferencji zapowiedzieli szefowie resortów sprawiedliwości, infrastruktury oraz spraw wewnętrznych. Jak mówił wówczas minister sprawiedliwości Adam Bodnar, wypracowane przez międzyresortowy zespół propozycje mają odpowiedzieć na to, co jest plagą na polskich drogach, czyli naruszanie bezpieczeństwa ruchu drogowego, które powoduje „potężne konsekwencje dla naszego życia społecznego”.
Jednym z jego elementów jest właśnie opublikowany w Rządowym Centrum Legislacyjny projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego (UD185).
Rząd kryminalizuje wyścigi uliczne
Projekt ma być odpowiedzią rządu m.in. na problem nielegalnych wyścigów ulicznych. Jak czytamy w uzasadnieniu „organizacja tych wydarzeń staje się coraz bardziej odczuwalna i ma coraz większy wpływ na spadek poczucia bezpieczeństwa wśród użytkowników dróg. Szczególnie niebezpieczne jest zachowanie osób spontanicznie ścigających się na drogach, bądź jeżdżących po nich brawurowo, z naruszeniem elementarnych zasad bezpieczeństwa ruchu".
Ustawa wprowadza definicję nielegalnego wyścigu samochodowego. Będzie to „rywalizacja kierujących co najmniej dwoma pojazdami mechanicznymi w ruchu lądowym, z zamiarem pokonania określonego odcinka drogi w jak najkrótszym czasie i z naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym lub celowe wprowadzenie pojazdu w poślizg lub doprowadzenie do utraty styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdu, wykonane w trakcie zgromadzenia zorganizowanego na otwartej ogólnodostępnej przestrzeni bez wymaganego zezwolenia". Za organizację lub udział w takich wydarzeniach będzie groziła kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Projekt przewiduje również podwyższenie kar za wypadek ze skutkiem śmiertelnym (w ramach nielegalnego wyścigu, rażąco niebezpiecznej, brawurowej jazdy lub złamania zakazu prowadzenia pojazdów). Będzie wynosiła od roku do 10 lat pozbawienia wolności.