W piątek szefowie resortów
sprawiedliwości, infrastruktury oraz spraw wewnętrznych przedstawią oficjalne
propozycje zmian w prawie, które mają zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.
Czego można się spodziewać? Przede wszystkim penalizacji nielegalnych wyścigów. Ich organizacja jak też udział w nich będzie stanowił przestępstwo. Mało tego - z naszych informacji wynika, że karalne będą też różne inne przejawy szaleństw za kierownicą, takie jak driftowanie czy jazda motocyklem na jednym kole. Rodzaj odpowiedzialności będzie zależał od okoliczności czynu. Takie zachowania same w sobie będą stanowiły wykroczenie, ale jeśli już będą popełniane podczas nielegalnych wyścigów – staną się składową przestępstw.
Wyższe kary za wypadki ulicznych rajdowców
Co więcej zaproponowana ma być jakaś forma „zabójstwa drogowego”, choć, tak jak pisaliśmy, nie będzie to kwalifikowana postać zabójstwa, a szczególny typ wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Jak słyszymy nie będzie to jeden przepis, a raczej zbiór regulacji obejmujący różne okoliczności zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym. Przebudowany ma być m.in. art. 177 k.k. w ten sposób, że wypadek ze skutkiem śmiertelnym, do którego doszło przy rażącym naruszeniu przepisów czy zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego czy w sytuacji gdy sprawca brał udział w ulicznym wyścigu, będzie powodował zaostrzenie odpowiedzialności.
Czytaj więcej
Zabójstwo drogowe (jako typ kwalifikowany) musiałoby być zagrożone najsurowszą karą. Tymczasem okoliczność zabójstwa drogowego nie w każdym wypadku oddziałuje na zaostrzenie sankcji.
Mają też zostać wprowadzone wyższe kary dla sprawców wypadków, którzy popełniają je w okresie obowiązywania orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów.