Obowiązująca od 1 lipca 2023 roku nowelizacja Prawa o ruchu drogowym wprowadziła zapis zgodnie z którym "Kierującemu pojazdem kategorii N2 lub N3 zabrania się wyprzedzania pojazdu samochodowego na autostradzie i drodze ekspresowej o wyłącznie dwóch pasach ruchu przeznaczonych dla danego kierunku ruchu, chyba że pojazd ten porusza się z prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej dla pojazdów kategorii N2 lub N3 obowiązującej na danej drodze. Zakazu nie stosuje się do wyprzedzania pojazdów wykonujących na drodze prace porządkowe, remontowe lub modernizacyjne wysyłających żółte sygnały błyskowe".
Przypomnijmy, iż N2 to pojazdy o masie dopuszczalnej do 12 ton, a N3 to pojazdy o masie dopuszczalnej do 40 ton.
W ustawie wprowadzono jeden wyjątek. Wyprzedzanie na drogach ekspresowych i autostradach będzie możliwe tylko wówczas, gdy pojazd wolniejszy "porusza się z prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej" dla pojazdów ciężarowych kategorii N2 lub N3. Co to znaczy? Ministerstwo infrastruktury twierdzi, że każdy kierowca będzie musiał sam to ocenić, ale z analiz resortu wynika, że 10 km/h różnicy będzie pozwalało na dokonanie manewru wyprzedzania bez naruszenia zakazu.
Jak informuje branżowy portal brd24.pl, kierowca ciężarówki, który będzie wyprzedzał na drodze szybkiego ruchu zostanie ukarany mandatem w wysokości tysiąca złotych. Recydywa – czyli popełnienie tego samego wykroczenia w ciągu dwóch lat, kosztować będzie już dwukrotnie więcej – 2 tys. zł.
Co więcej, na drogach ekspresowych i autostradach o trzech lub więcej pasach ruchu w jednym kierunku, kierowcy ciężarówek zobowiązani są od 1 lipca jeździć wyłącznie dwoma pasami ruchu znajdującymi się najbliżej prawej krawędzi jezdni. Złamanie tego nakazu zagrożone będzie grzywną w kwocie 500 zł.