Prof. Chazan nie zwlekał z badaniami – oświadcza jego adwokat

W Szpitalu św. Rodziny należycie chroniono prawa pacjenta i w pełni zrealizowano ustawowy obowiązek informacyjny – twierdzi pełnomocnik prof. Bogdana Chazana odwołanego ze stanowiska dyrektora tej placówki

Publikacja: 10.07.2014 19:27

Prof. Chazan nie zwlekał z badaniami – oświadcza jego adwokat

Foto: www.sxc.hu

Jego oświadczenie cytuje PAP, a do redakcji "Rzeczpospolitej" trafiło stanowisko w tej sprawie podpisane przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Pełnomocnik prof. Bogdana Chazana mecenas Jerzy Kwaśniewski jest ekspertem Instytutu.

W ocenie Instytutu Ordo Iuris nie ma przesłanek prawnych do dyscyplinarnego zwolnienia prof. Chazana i dyscyplinarnego zerwania stosunku pracy.

- Wbrew informacjom rozpowszechnianym przez Ministra Zdrowia, Rzecznika Praw Pacjenta czy Prezydenta Warszawy, żadne z wyjaśniających sprawę postępowań kontrolnych w szpitalu nie zostało jeszcze ukończone. Zgodnie z zasadą wysłuchania obu stron, każde z nich musi uwzględnić zgłoszone uwagi lub zastrzeżenia osoby lub podmiotu, którego dotyczy. W tej konkretnej sytuacji szpital zajął stanowisko dopiero dzisiaj, w pismach wysłanych pocztą do instytucji kontrolujących – argumentuje Instytut.

Zdaniem prawników z Ordo Iuris projekt ustaleń pokontrolnych jest dotknięty błędami formalnymi (m.in. narusza § 20 ust. 3 pkt 2 rozporządzenia MZ z 20.12.2012 w sprawie sposobu i trybu przeprowadzania kontroli podmiotów leczniczych), a uwzględnione w nim fakty poddają w wątpliwość zasadność zarzutów stawianych prof. Chazanowi i kierowanej przez niego placówce.

Kto miał braki w dokumentacji

Chodzi m.in. o zarzut braków dokumentacji procedur diagnostycznych, które były przeprowadzane poza tym szpitalem i zanim pierwszy raz przyjęto do niego pacjentkę. Ordo Iuris uważa, że trudno obciążać Szpital św. Rodziny za braki w dokumentacji prowadzonej przez inną placówkę medyczną.

- Nie potwierdzają się natomiast stawiane przez urzędnika Ministerstwa Zdrowia zarzuty o braki w dokumentacji z okresu pierwszej hospitalizacji pacjentki w Szpitalu św. Rodziny – stwierdza Ordo Iuris.

Szpital wniósł już o uzupełnienie kontroli o badanie dokumentacji medycznej zgromadzonej w innych placówkach, a konkretnie w Przychodni Lekarskiej "Novum", gdzie wykonano u pacjentki zapłodnienie in vitro, w Centrum Medycznym "ADAD", gdzie pacjentka prowadziła ciążę u doktora Macieja Gawlaka, który następnie był jej lekarzem prowadzącym w Szpitalu św. Rodziny, a także w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie, gdzie – jak wynika z oświadczeń pacjentki - odmówiono jej przeprowadzenia aborcji. Szpital św. Rodziny wnioskuje też o kontrolę dokumentacji w Szpitalu Bielańskim, gdzie ostatecznie odmówiono przeprowadzenia aborcji oraz przyjęto poród dziecka.

Kiedy pacjentka dostała informacje o prawie do aborcji

Jak pisze Ordo Iuris, pacjentka Szpitala św. Rodziny otrzymała informacje o możliwości przeprowadzenia aborcji od lekarza prowadzącego jej ciążę. Stało się to marca 2014 r., przed skierowaniem jej na badania w IMiDz.

- W świetle dostępnych danych, pacjentka wówczas nie wyrażała woli poddania się aborcji i po hospitalizacji w Instytucie Matki i Dziecka miała oświadczyć doktorowi Maciejowi Gawlakowi, że będzie dopiero rozważać tę ewentualność wspólnie z mężem po wypisaniu jej ze szpitala, co nastąpiło w dniu 3 kwietnia. Tym samym, podjęty wówczas proces diagnostyczny miał na celu zagwarantowanie należytej opieki obojgu pacjentów (matce i dziecku) – czytamy w stanowisku Instytutu Ordo Iuris.

Jego prawnicy zwracają również uwagę, iż zasady etyki lekarza nakazują sprawowanie opieki zarówno nad matką, jak i dzieckiem, także dzieckiem znajdującym się na prenatalnym etapie rozwoju.

- W tym przypadku lekarz ma dwóch pacjentów - matkę i dziecko. Diagnostyka wobec dziecka musi być prowadzona dopóki dziecko żyje. Celem diagnostyki nie jest stwierdzenie przesłanek aborcyjnych, jej celem jest w pierwszej kolejności udzielenie pomocy, w tym pomocy dziecku, również jeżeli może ono umrzeć wkrótce po urodzeniu. Stąd zlecenie diagnostyki nie może być rozumiane jako naruszenie praw pacjenta – zaznaczają prawnicy.

Tylko czy aż cztery dni

Podkreślają, że kara wymierzona przez NFZ szpitalowi św. Rodziny niemal w całości wynika z rzekomego naruszenia art. 39 ustawy o wykonywaniu zawodu lekarza i lekarza dentysty (niespełnienie wszystkich ustawowych warunków powołania się na klauzulę sumienia). W związku z tym, zwracają uwagę na kilka okoliczności:

- w świetle ustaleń poczynionych przez Rzecznika Praw Pacjenta, pacjentka po raz pierwszy zakomunikowała wolę poddania się aborcji prof. Chazanowi w dniu 14 kwietnia 2014 r.

- odpowiedź Prof. Chazana na żądanie pacjentki gotowa była dnia następnego po jego wystosowaniu, zaś pacjentka zgłosiła się po jej odbiór 16 kwietnia 2014.

- 17 kwietnia 2014 w Szpitalu św. Rodziny lekarz prowadzący, Dr Maciej Gawlak, samodzielnie wystawił pacjentce pisemne skierowanie do Szpitala Bielańskiego, po uprzednim telefonicznym uzgodnieniu konsultacji na dzień kolejny.

Zdaniem Ordo Iuris świadczy to o tym, że lekarz prowadzący pacjentkę w Szpitalu św. Rodziny nie tylko wskazał miejsce, gdzie może się poddać procedurze aborcyjnej, ale wystawił też stosowne po temu skierowanie.

- Wbrew twierdzeniom zawartym w projekcie wystąpienia pokontrolnego MZ i rozpowszechnianym w mediach, w szpitalu św. Rodziny zrealizowano w pełni dyspozycję – budzącego skądinąd zasadnicze wątpliwości konstytucyjne – art. 39 ustawy o wykonywaniu zawodu lekarza i lekarza dentysty, w wyniku czego doszło do konsultacji aborcyjnej w szpitalu Bielańskim czwartego dnia po zakomunikowaniu na piśmie przez pacjentkę profesorowi Chazanowi woli poddania się aborcji – piszą prawnicy z Ordo Iuris.

Jego oświadczenie cytuje PAP, a do redakcji "Rzeczpospolitej" trafiło stanowisko w tej sprawie podpisane przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Pełnomocnik prof. Bogdana Chazana mecenas Jerzy Kwaśniewski jest ekspertem Instytutu.

W ocenie Instytutu Ordo Iuris nie ma przesłanek prawnych do dyscyplinarnego zwolnienia prof. Chazana i dyscyplinarnego zerwania stosunku pracy.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Ubezpieczenia i odszkodowania
Ten ubezpieczyciel dostał zakaz sprzedaży polis OC. Co to oznacza dla klientów?
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Sądy i trybunały
Sąd: prokuratura ma przeprowadzić śledztwo ws. Małgorzaty Manowskiej