Od 500 zł do 2 tys. zł więcej w pensji zasadniczej zarobią pracownicy Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy – kilka dni temu prezydent wydał zarządzenie zmieniające wysokość wynagrodzeń dla swoich urzędników. Wejdą w życie od września tego roku, jednak z wyrównaniem od... stycznia, a więc od ośmiu miesięcy wstecz. Podwyżki obejmą pracowników na wszystkich stanowiskach w KPRP.
Miesięczne wynagrodzenie zasadnicze dyrektora generalnego Kancelarii podskoczy do poziomu 11–13,5 tys. zł (teraz oscyluje między 11 a 12,5 tys. zł), dyrektorów od 8,5 tys. zł do 12,5 tys. zł (obecnie 8–12 tys. zł), zastępców dyrektora od 8 do 12 tys. zł (teraz 6,5 do 11 tys. zł). Największe podwyżki czekają doradców prezydenta i szefa Kancelarii – nawet o 2 tys. zł: z 6–11 tys. zł do 8–12 tys. zł. Na niższych stanowiskach, np. starszych specjalistów czy referentów, przewidziany wzrost pensji sięga średnio 500 zł.
Poprzednie zarządzenie w sprawie wynagradzania pracowników obowiązywało zaledwie rok – od stycznia 2019 r., jeszcze wcześniejsze – trzy lata.
Skąd pomysł, by w chudych czasach, kiedy GUS ogłosił ogromne spowolnienie gospodarcze, przyznawać urzędnikom podwyżki? Kancelaria Prezydenta nie odpowiedziała nam na pytanie o powody.
– 6-proc. podwyżki były zapisane w naszym budżecie na 2020 r., pod warunkiem że „nie posypie się budżet państwa". Jest OK, więc możemy z tego skorzystać. Poza tym pandemia spowodowała u nas duże oszczędności – wiele zaplanowanych wyjazdów, imprez, wydarzeń nie doszło do skutku – mówi nam nieoficjalnie pracownik Kancelarii Prezydenta. M.in. z powodu pandemii nie odbyły się uroczystości 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Inną kwestią jest fakt, że państwowe urzędy nie chcą oszczędzać i zwracać środków do budżetu, bo w przyszłym roku o tyle mniej dostaną pieniędzy. Prezydent Duda, który wygrał wybory na kolejne pięć lat, chce także podziękować swoim pracownikom za pierwszą kadencję.