W poniedziałek odbywa się spotkanie Donalda Tuska z prezydentem i wiceprezesem Microsoft Corporation Bradem Smithem. Kilka dni wcześniej premier spotkał się także z przedstawicielem Google’a. Krytykę wśród polityków opozycji wywołała wówczas kwota — 5 mln dolarów — jaką gigant ma wydać w naszym kraju. Do sprawy odniósł się w programie Michała Kolanki Janusz Cieszyński, poseł PiS i były minister cyfryzacji.
Tusk spotkał się z przedstawicielem Google'a. Cieszyński: Polska wyśmiała polskiego premiera
Jak stwierdził polityk, uważa, że spotkanie Donalda Tuska z Bradem Smithem „będzie desperacką próbą nadrobienia tego, co się wydarzyło w ubiegłym tygodniu”. - Z konferencji z prezesem Google’a Donald Tusk wyszedł bardzo poobijany, bo cała Polska go wyśmiała - ocenił poseł. - To pokazuje bardzo niepokojącą dla Polski rzecz – Tusk nie rozumie wagi spraw związanych z technologią. To, co zostało ogłoszone w zeszłym tygodniu, tak naprawdę nie było clou programu. To brzmi przerażająco, ale Tusk nie zrozumiałm o czym była ta konferencja prasowa. Tam chodziło o to, że Google – jak inne firmy technologiczne – chciałby w Polsce inwestować w celu pobudzenia wykorzystania tych usług, które oferuje. Bo on oferuje też infrastrukturę i oprogramowanie do tworzenia produktów cyfrowych. Google zależy na tym, by polskie firmy, tworząc produkty, opierały się o jego technologie. Tusk tego nie zrozumiał, co jest po prostu smutne - zaznaczył Cieszyński.
Czytaj więcej
Premier Donald Tusk spotkał się w poniedziałek z wiceprezesem Microsoftu. Amerykański koncern chce nad Wisłą zainwestować 2,8 mld zł w infrastrukturę chmurową, cyberbezpieczeństwo oraz sztuczną inteligencję.
- To jest kwestia fatalnej komunikacji oraz tego, że Tusk – i polscy politycy z koalicji rządzącej – nie rozumieją, o czym była ta wizyta. Dziś przedstawiciele Google’a muszą się desperacko tłumaczyć. Myślę, że czeka nas wiele wypowiedzi i próba zacierania złego wrażenia – stwierdził poseł PiS.