Policjanci przed domem Zbigniewa Ziobry. Dzwonili kilka razy, nikogo nie zastali

Policja pojawiła się przed domem b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro w miejscowości Jeruzal. To próba przymusowego doprowadzenia go na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Przed godziną 9:00 policjanci pojawili się także przed domem przy ulicy Nowoursynowskiej w Warszawie.

Publikacja: 31.01.2025 07:22

Policja przed domem byłego ministra sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobro

Policja przed domem byłego ministra sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobro

Foto: PAP/Marian Zubrzycki

Policjanci ze Skierniewic i Łodzi przyjechali przed dom Zbigniewa Ziobry tuż po godzinie szóstej. Kilkakrotnie dzwonili do bramy, ale nikt im nie otworzył. Ponowną próbę podjęli ok. godziny ósmej, również bezskutecznie. Policjanci pojawili się także przy ulicy Nowoursynowskiej w Warszawie. Również tu nie zastali byłego ministra. 

- Nie zastaliśmy na miejscu osoby, którą mieliśmy doprowadzić. Mamy czas do godziny 10.30, żeby zrealizować sądowy nakaz zatrzymania tej osoby. O dalszym przebiegu działań zdecyduje dowódca - powiedziała dziennikarzom, którzy zgromadzili się przed domem Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu, młodsza aspirant Aneta Placek z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach.

Czytaj więcej

Jak i kiedy doprowadzić Zbigniewa Ziobrę przed komisję ds. Pegasusa?

Dodała, że policjanci stawili się w tym miejscu na podstawie nakazu sądu, który 28 stycznia wpłynął do skierniewickiej policji.

Policja na razie pozostanie na miejscu. Pytana o to, czy policja miała informację, że w domu tym może przebywać Ziobro, odparła, że „takich informacji przekazywać nie może". - Ten adres jest wskazany w nakazie doprowadzenia - uściśliła.

Komisja ds. Pegasusa chce przesłuchać Zbigniewa Ziobrę

Na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości, a obecnie posła PiS Zbigniewa Ziobry na posiedzenie komisji zgodził się w poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie. Posiedzenie, na którym przesłuchany ma być Ziobro, zaplanowano na piątek na godzinę 10.30.

Czytaj więcej

Jest decyzja sądu ws. zatrzymania i doprowadzenia Zbigniewa Ziobry

Sam Ziobro mówił w Polsat News, że choć przebywa za granicą, to przybędzie do Polski, bo „nie obawia się funkcjonariuszy". Oświadczył, że nie stawi się dobrowolnie przed komisją. „Decyzja sądu o pozbawieniu mnie wolności i przymusowym doprowadzeniu przed 'komisję' ma charakter przestępczy. Poinformuję o tym policję, która po mnie przyjdzie, ale nie będę stawiał czynnego oporu" - zadeklarował na platformie X.

Były minister uważa, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa jest nielegalna i jako taka nie może wnioskować do sądu o jego przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie. Ziobro powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który 10 września ub.r. uznał, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją.

Czytaj więcej

Ziobro ma "arsenał broni". Służby sprawdzają, czy badał go psycholog

Komisja śledcza ds. Pegasusa

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa MS, polityka Suwerennej Polski Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości. Przed komisją zeznawali też podsłuchiwani Pegasusem: prokurator Ewa Wrzosek, b. prezydent Sopotu Jacek Karnowski, europoseł KO Krzysztof Brejza.

Policjanci ze Skierniewic i Łodzi przyjechali przed dom Zbigniewa Ziobry tuż po godzinie szóstej. Kilkakrotnie dzwonili do bramy, ale nikt im nie otworzył. Ponowną próbę podjęli ok. godziny ósmej, również bezskutecznie. Policjanci pojawili się także przy ulicy Nowoursynowskiej w Warszawie. Również tu nie zastali byłego ministra. 

- Nie zastaliśmy na miejscu osoby, którą mieliśmy doprowadzić. Mamy czas do godziny 10.30, żeby zrealizować sądowy nakaz zatrzymania tej osoby. O dalszym przebiegu działań zdecyduje dowódca - powiedziała dziennikarzom, którzy zgromadzili się przed domem Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu, młodsza aspirant Aneta Placek z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wiceprezes PiS: Zakładam, że Zbigniew Ziobro będzie dzisiaj w Polsce
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Polityka
Kampania wyborcza. Jakie plany ma sztab Karola Nawrockiego?
Polityka
Michał Kołodziejczak stracił swoje partie. Jaka przyszłość czeka Agrounię?
analizy
Polacy chcą dymisji Katarzyny Kotuli. Kłamstwo ma krótkie nogi
Polityka
Poseł z klubu PiS usłyszał zarzuty w prokuraturze
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe